Będzie mniej łóżek dla pacjentów w szpitalu? Pracownicy biją na alarm: „Nie będzie się gdzie leczyć!”

Chcecie się leczyć? Musicie mieć końskie zdrowie! Tak w skrócie można podsumować sytuację w naszym regionie. Niestety nie jest to żart. A jeśli nawet, to jest nieśmiesznie
Wczoraj do naszej redakcji dotarły informacje o planowanym ograniczeniu liczby łózek na oddziale chirurgicznym w rybnickim szpitalu. Oczywiście chodzi o oszczędności i oczywiście nie chodzi tylko o łóżka. Z automatu bowiem zmniejszy się ilość personelu pielęgniarskiego. Sprawdziliśm: zamiary te zostały wpisane w plan ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Lektura dokumentu nie pozostawia złudzeńL

Szpital planuje ograniczenie liczby łóżek na chirurgii ogólnej, ginekologii oraz neonatologii. Ma tam zniknąć odpowiednio 9, 6 i 4 miejsc, czyli w sumie spadek o 19. Jednocześnie nastąpi redukcja zatrudnienia o 21,5 etatu, co jest – zdaniem personelu – katastrofą.
Nas już teraz jest za mało – słyszymy od pielęgniarek -Kolejne redukcje zatrudnienia to wyrok dla chorych pacjentów. Nimi po prostu nie będzie miał kto się zajmować.
Jak to wpłynie na jakość i dostępność leczenia w całym Rybnickim Okręgu Węglowym? Wątpliwości nie mają pracownicy szpitala w Jastrzębiu, którzy nie zostawiają na tym rozwiązaniu suchej nitki.
Już teraz nasz jastrzębski oddział chirurgii jest w zasadzie jedynym w pełni działającym w ROW – słyszymy -Wodzisław zawieszony, Rybnik z ograniczeniami, podobnie Racibórz i Knurów. Tak się nie da pracować, wszystkich pacjentów nie przyjmiemy. Nie ma na to siły. Ktoś zostanie bez opieki, bez leczenia, a konsekwencje będą opłakane – dodaje jeden z lekarzy
Jednoznacznie negatywnie wypowiada się też Piotr Rajman – Przewodniczący MOZ NSZZ Solidarność WSS nr 3 w Rybniku:
Taka redukcja łóżek, czyli w praktyce rezygnacja z dwóch sal, to dramat. Na dzień dzisiejszy mamy na chirurgii 78 pacjentów i są dostawki. Ludzie leżą na korytarzu, a my mamy zmniejszać ilość łóżek??? JA rozumiem, że wydatki trzeba racjonalizować, ale szpital to nie jest fabryka gwoździ, pacjentem nie można obracać jak się chce. Może zamknijmy ten szpital na rok i wtedy dopiero będą oszczędności! A straty skąd się wzięły??? Przecież u nas nie było żadnego nadzoru właścicielskiego, nie było kontroli z Regionalnej Izby Obrachunkowej, czy z NFZ. W każdym razie dla nas, dla personelu likwidacja łóżek – szczególnie na chirurgii – to kuriozum. Jesteśmy tym w najwyższym stopniu zaniepokojeni.
Gdzie zatem będą wożeni pacjenci np. z Knurowa? Do Raciborza? Do Jastrzębia? I kiedy nastąpi redukcja personelu? Chcieliśmy dziś zapytać o to Dyrektora, ale był – wbrew wcześniejszym zapowiedziom – nieuchwytny.