Wiadomości

Bieda w Nędzy. Strażacy nie jeżdżą, bo nie mają opon

Kuriozalna sytuacja w Ochotniczej Straży Pożarnej w Nędzy. Strażacki wóz ma dziurę w oponie i stoi… od pół roku

Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nędzy nie mogli wykorzystać jednego ze swoich pojazdów w trakcie niedawnej akcji powodziowej, ponieważ ten miał poważny problem z oponą, co uniemożliwiło pozytywne przejście przeglądu technicznego. Strażacy podkreślili na Facebooku, że dziura w oponie stanowiła zagrożenie dla ich zdrowia i życia. I dlatego też w marcu 2024 roku zgłosili do Urzędu Gminy wniosek o zakup nowych opon. Problem jednak – jak odkrył portal nowiny.pl – nie został rozwiązany.

W czasie akcji strażacy używali mercedesa, ale również ten pojazd wymaga wymiany opon, choć nadal przechodzi przeglądy techniczne. Strażacy w rozmowie z Nowinami dodali, że wiele wydatków pokrywają ze środków własnych, a brak własnej sali w remizie uniemożliwia wynajem na wydarzenia, co mogłoby pomóc w finansowaniu podstawowych potrzeb.

Co na to wszystko Urząd Gminy? Wójt Leszek Pietrasz w odpowiedzi na pytania prasowe wyjaśnił, że 27 sierpnia 2024 roku OSP zgłosiło potrzebę zakupu opon. Na spotkaniu Zarządu Gminnego OSP, które miało miejsce 4 września, ustalono, że strażacy muszą dostarczyć co najmniej dwie oferty cenowe. Do 18 września takich ofert nie otrzymano, co zdaniem wójta uniemożliwia podjęcie dalszych działań. Pietrasz podkreślił, że gmina co roku przeznacza duże środki na wsparcie jednostek OSP, a wina za opóźnienia leży po stronie strażaków, którzy nie spełnili wymogów proceduralnych.

W odpowiedzi na te słowa, OSP Nędza wydało oświadczenie, w którym zarzucili wójtowi nieścisłości. Wyjaśnili, że już na początku roku na walnym zebraniu zgłoszono potrzebę zakupu opon, a w marcu 2024 roku osobiście dostarczono wniosek z dwiema ofertami do rąk wójta, jednak nie otrzymali potwierdzenia odbioru. Strażacy przyznali się do błędu, ale podkreślili, że odpowiedzialność za brak reakcji leży również po stronie urzędu, który mógł podjąć działania.

Sprawa trafiła na sesję rady gminy, gdzie radny Piotr Swoboda złożył interpelację w sprawie zakupu opon. Wójt poinformował, że wczoraj – 23 września – wpłynęły oferty od strażaków, a koszt opon wynosi 11 400 zł, co obejmuje wymianę kompletu opon, ale na razie sprawa została skierowana do działu księgowości. I na tym sprawa by się zapewne skończyła, gdyby nie… OSP Babice. Tamtejsi strażacy uderzyli w kolegów z Nędzy i stanęli w obronie wójta. I to w wielkim stylu:

W związku z zarzutami Ochotniczej Straży Pożarnej w Nędzy pod adresem Wójta oraz pracowników Urzędu Gminy w Nędzy, które pojawiły się ostatnio w internecie, Ochotnicza Straż Pożarna w Babicach postanowiła wyrazić publicznie swoją opinię o poruszonych w powyższym temacie kwestiach. My również posiadamy w swojej remizie dwa pojazdy pożarnicze tj. GCBA Magirus-Deutz oraz SLOp Land Rover Defender 110. Obydwa pojazdy są już dość wiekowe, dlatego wymagają z naszej strony ciągłej troski i uwagi aby utrzymywać je w ciągłej gotowości bojowej. Ze względu na ich wiek dość często przychodzi nam mierzyć się z przeróżnymi usterkami wynikającymi z ich wyeksploatowania. Pragniemy jednak wyraźnie zaznaczyć, że jesteśmy dumni z naszej floty i zdajemy sobie sprawę, że są w naszym kraju jednostki OSP, które bardzo by chciały posiadać taki sprzęt jaki mamy my. Oczywiste jest dla wszystkich, że finansowo wszelkie naprawy naszych pojazdów oraz zakupy części potrzebnych do ich bezpiecznej eksploatacji pokrywa Gmina Nędza. Pragniemy was gorąco zapewnić, że w powyższej kwestii nigdy nie napotkaliśmy trudności ze strony Wójta ani też żadnego z urzędników naszego Urzędu Gminy. Wiadomo wydawanie publicznych pieniędzy wiąże się z odpowiednimi procedurami, trzeba napisać wniosek o zakup potrzebnych rzeczy, skontaktować z dostawcami w celu sporządzenia ofert, przeprowadzić konkurs w celu wyłonienia najkorzystniejszej oferty itp. ale z naszym zaangażowaniem i wsparciem pracowników Urzędu Gminy przez wszystkie te etapy daje się przejść naprawdę sprawnie i szybko. Nasz ciężki wóz bojowy, również w tym roku potrzebował nowych opon o czym bezzwłocznie powiadomiliśmy Pana Wójta. Po napisaniu odpowiedniego wniosku oraz merytorycznym wsparciu wyznaczonego pracownika Urzędu, sprawnie pokonaliśmy ścieżkę proceduralną i w krótkim okresie czasu otrzymaliśmy komplet nowiutkich opon do naszego Magirusa. Podczas ostatnich działań w walce z żywiołem nasz Land Rover również doznał poważnej usterki instalacji elektrycznej. Po powiadomieniu o powyższym fakcie Pana Wójta już następnego dnia samochód wylądował w wykwalifikowanym warsztacie elektromechanicznym. Pragniemy wyrazić nasze szczere zdziwienie zarzutami ze strony Ochotniczej Straży Pożarnej w Nędzy pod adresem Pana Wójta oraz urzędników naszego Urzędu Gminy. Nasza jednostka nigdy takich problemów w powyższej kwestii nie napotkała. Jak mówi mądre powiedzenie „Kto chce zrobić szuka rozwiązań, kto nie chce szuka trudności.”. Może to właśnie tu tkwi problem… Również nie zgadzamy się z zarzutami Ochotniczej Straży Pożarnej w Nędzy w kwestii wody do picia oraz posiłków podczas ostatnich wydarzeń. Zarówno Pan Wójt jak i wielu innych pracowników naszego Urzędu Gminy, wielokrotnie informowali nas o tym, iż w budynku Urzędu można zjeść ciepły posiłek jak i napić się ciepłej herbaty lub kawy a w holu przy wejściu do Urzędu Gminy stały sterty zgrzewek z butelkowaną wodą do picia, którą każdy mógł brać ze sobą bez żadnych ograniczeń. A o kwestię dostarczenia posiłków i wody do picia dla strażaków działających w terenie, którzy nie mają możliwości zjechać z posterunków zawsze troszczy się Naczelnik OSP. Naszej Pani Naczelnik jeszcze nie musieliśmy o tym przypominać. Pozdrawiamy serdecznie koleżanki i kolegów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nędzy życząc im wszystkiego dobrego. Jednocześnie pragniemy im zaoferować naszą pomoc oraz podzielić się z nimi naszym doświadczeniem w przejściu kwestii formalnych chociażby w temacie zakupu nowych opon do ich wozu bojowego.

W komentarzach na FB oberwało się jednak także wójtowi.

Wójt pracuje i to solidnie, w pierwszych dniach swojej kadencji wymienił trzy żarówki przy jakiejś posesji , przepraszam kazał wymienić i sam siebie nagrodził kupując smartfona za 7 tysięcy na koszt gminy , może jak więcej żarówek wymieni to Wam się za świeci i dojdzie że to był błąd wybierając osobę bez kompetencji na to stanowisko.

Wóz strażacki powitał zatem jesień bez opon, ale za to stał się mimowolnym bohaterem gminnej kłótni.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button