Blamaż Rybnika w sądzie. Internauci bezlitośni

Rybnik przegrywa proces z Kamienną Górą – kosztowna porażka, której można było uniknąć? Tak twierdzi część mieszkańców
System Identyfikacji Wizualnej Miasta Rybnika, wprowadzony w 2018 roku, miał być chlubą i symbolem nowoczesności. Kilka lat później stał się jednak powodem konfliktu z Kamienną Górą, niewielkim miastem w województwie dolnośląskim, które wprowadziło własny system identyfikacji wizualnej. Rybnik oskarżył Kamienną Górę o plagiat, ale po trzech latach procesów sądowych sprawa zakończyła się porażką. Porażką Rybnika i porażką miejskiego PR.
Wyrok: Plagiatu nie było
Sąd Apelacyjny w Poznaniu oddalił apelację Rybnika, utrzymując w mocy wyrok Sądu Okręgowego. W uzasadnieniu podkreślono, że choć SIW obu miast wykazuje pewne podobieństwa, to różnice w kluczowych elementach graficznych wykluczają uznanie plagiatu. Co więcej, styl czy metodologia projektowania identyfikacji wizualnej nie podlegają ochronie prawnoautorskiej. Burmistrz Kamiennej Góry, Janusz Chodasewicz, nie szczędził słów krytyki:
Od początku próbowałem załagodzić tę sprawę, ale Rybnik uparł się, by walczyć w sądzie. Efektem są niepotrzebne koszty, które mogły zostać przeznaczone na bardziej konstruktywne cele – mówił po ogłoszeniu wyroku
Porażka w sądzie wywołała falę negatywnych komentarzy wśród mieszkańców Rybnika. Wielu z nich uważa, że proces był niepotrzebny, a środki finansowe mogły zostać lepiej wykorzystane.
Gównoburza o nic. Wasz miejski prawnik, cienki jak sik węża, zabawił się za pieniądze rybniczan. (…) Puknijcie się w głowę – napisał Michał
Projekty za publiczne pieniądze powinny być otwarte. Rybnik powinien być dumny, że ma tak dobry projekt, że inni się na nim wzorują! (…) Pytanie tylko, dlaczego za pieniądze z moich podatków, panie prezydencie? – dodał Dariusz
Inni komentujący zwracają uwagę na ogólną sytuację w mieście:
Po co miasto marnowało czas i pieniądze na proces? Mało bałaganu jest w tym mieście do poprawy? – pyta Dawid
Koszty przegranego procesu
Koszty sądowe, które musi pokryć Rybnik, wynoszą łącznie 6 317 zł. Choć kwota ta nie wydaje się wysoka, mieszkańcy wyrażają obawy, że kolejne nieprzemyślane decyzje mogą obciążać budżet miasta bardziej dotkliwie: Kiedy podwyżki biletów? Bo za proces zapłacimy my, mieszkańcy korzystający z komunikacji miejskiej – ironizują
Czy to koniec?
Władze Rybnika zapowiadają, że będą czekać na pisemne uzasadnienie wyroku, ale mieszkańcy już teraz domagają się wyjaśnień i rozliczeń. Komentatorzy podkreślają, że sprawa SIW jest kolejnym przykładem niewłaściwego zarządzania środkami publicznymi.
UM Rybnik to wielki przegryw – podsumował jeden z internautów
Wygląda więc na to, że w oczach mieszkańców ta sprawa to kolejny symbol zmarnowanych szans i środków, które mogły zostać spożytkowane na bardziej palące potrzeby miasta.