Publicystyka

Boski adwent śląski. Cz. III, czyli Bóg jest, ale Go jeszcze nie ma

Dziś celebrans wystąpi na różowo, ponieważ trzecia niedziela Adwentu to w tradycji liturgicznej Niedziela Gaudete, Niedziela Radości

So 3, 14-17 |
Flp 4, 4-7 |
Łk 3, 10-18
15 grudnia 2024 r. Niedziela Gaudete, Rok C, trzeci tydzień Adwentu

Spośród pozostałych Niedziel Adwentu wyróżnia się ona tym, że podczas liturgii używa się szat koloru różowego lub bladofioletowego, co ma uzmysłowić wiernym, że czas przyjścia Pana jest bliski, że światłość świata już wschodzi i nigdy nie zajdzie (por. Iz 60, 19-20). Stąd też mówimy o tym, że Adwent jest radosnym oczekiwaniem na przyjście Pana…

No właśnie – z jednej strony mówimy, że Adwent jest czasem wyczekiwania przychodzącego Chrystusa, a z drugiej strony dzisiejsza liturgia słowa przekonuje nas o tym, że Bóg jest; Bóg jest obecny wśród swojego ludu. Nawet prorok Sofoniasz, jakby skacząc z radości wzywa nas:

Ciesz się i wesel z całego serca, bo Król Izraela, Pan, twój Bóg jest pośród ciebie (por. So 3, 15. 17).

Również psalmista podnosi radosny okrzyk, że wielki jest wśród ciebie Święty Izraela, że Bóg jest między nami (por. Iz 12, 6). Natomiast z listu św. Pawła do Filipian dowiadujemy się, że… Pan jest blisko (por. Flp 4, 5).

A zatem przychodzi nam skonfrontować się z pewnym paradoksem dotyczącym oczekiwania na Kogoś, kto już jest… Bóg jest – zapewnia nas o tym autor natchniony na kartach Starego Testamentu – kiedy to Bóg przedstawiając się Mojżeszowi, mówi o sobie – Jestem (por. Wj 3, 13-15)! Podobnie, o swojej obecności zapewnia nas Chrystus Pan, który mówi, że gdzie dwaj albo trzej zebrani są w imię moje, tam jestem pośród nich (por. Mt 18, 20).

Jak zatem należy rozumieć ów paradoks, paradoks Boga, który jest, a jednocześnie jeszcze Go nie ma Pięknie tłumaczy to ks. Piotr Pawlukiewicz, który wspominając swoją mamę, mówi, że kiedy ksiądz miał przyjść z kolędą do ich domu, ona już od rana chodziła po domu odświętnie ubrana i uczesana, pomimo tego, że kolęda miała rozpocząć się po południu. I wspomina ks. Piotr, że zastanawiał się wówczas ze swoim bratem – po co mama tak wcześnie ubrała się odświętnie, skoro ksiądz miał przyjść dopiero po południu?

Wówczas mama miała im odpowiedzieć:

Kiedy ja tak ładnie się ubiorę i przygotuję, to czuję się tak, jakby on już tu był.

Ta krótka historia z życia ks. Piotra doskonale obrazuje rzeczywistość adwentowego czuwania – spotykania się z Chrystusem w oczekiwaniu na Niego; podejmowania trudu codziennego nawracania się, by żyć w taki sposób, jakby Bóg już był, bo On jest, choć wciąż na Niego czekamy…

Rafał Jędrzej Róg OFM

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button