Bronili mnie przyzwoici komuniści
![](https://row.info.pl/wp-content/uploads/2024/12/21a130cc-16c3-43bd-a5db-d5cfcb6143e7-780x470.jpg)
Protestują moi sąsiedzi – rybniccy strażacy…
…a dla mnie Polska w dalszym ciągu jest spracowaną kobietą w robotniczym drelichu. Od tego się zresztą wszystko zaczęło – przywrócić do pracy zwolnioną dyscyplinarnie Panią Annę Walentynowicz. Niepozorny bohater narodowy. Bohater również niewygodny. Pani Ania bowiem nie robiła nic innego, jak tylko mówiła prawdę – w słowach prostych, nie owijając w bawełnę, jednoznaczny przekaz. I była przez to znienawidzona. Nie tylko przez komunistów. W tzw. wolnej i demokratycznej Polsce przez jakiś okres nie wypłacano jej emerytury. Oczywiście brakowało jakichś papierków. Kiedy któryś raz z rzędu przyszła do ZUS-u interweniować w swojej sprawie urzędniczka akurat jadła bułkę. Pani Ania wzięła jej to śniadanie z ręki zapowiadając, że będzie tak robić codziennie. No i sprawa się załatwiła.
Prostota prawdy.
Jest jeszcze coś – według najbliższej rodziny ciało Pani Ani było jako jedyne po katastrofie w Smoleńsku nienaruszone. Więc teraz prawda cichutko leży w grobie czekając swego czasu. Podobnie jest z błogosławionym Księdzem Jerzym. Chcę w to wierzyć, bo jestem niepoprawnym solidaruchem. Osłabiają mnie jednak obecni funkcjonariusze w strukturach związku, który ma być zawodowy. Osłabia mnie również jego rozparcelowanie. Proste pytanie – dlaczego do protestu strażaków z sąsiedztwa nie przyłączą się robotnicy z likwidowanej Elektrowni Rybnik (lub na odwrót)? Mam jeszcze i inne pytanie dotyczące wpisania telewizji w przedsiębiorstwa strategiczne, a nie na przykład wspomnianej elektrowni: jak sobie wyobrażasz premierze Tusk oglądanie TVN przez swoich wyborców – bez prądu?!…
…nie angażuje się w politykę od marca 1985 roku, kiedy esbecy chwycili mnie z ulotkami i nikt nie stanął w mojej obronie. Stanęli tylko – przyzwoici komuniści, czyli ludzie przeciw którym de facto walczyłem. Otrzeźwiający mnie – wtedy niespełna siedemnastoletniego gówniarza – paradoks. No i będąc już spalony wszedłem wtedy cały w artystyczny III obieg gardząc całą polityką. Ale…
…ale ostatni odnotowany koncert The Clash odbył się remizie strażackiej w ich dzielnicy – tam też wtedy strajkowali strażacy. Prawa autorskie z tego koncertu do dziś należą do ich związku zawodowego. I może to jest właśnie sposób ażeby walczyć z całym systemem opartym na kłamstwie?… Tak, czy inaczej nazywa się to… solidarność.