Wiadomości

„Dziękuję mojemu wybawcy”. Niebezpiecznie na Hallera w Rybniku

W ubiegły czwartek około godz. 17:00 na ulicy Hallera w Rybniku doszło do niepokojącej sytuacji

Wszystko mogło skończyć się dużo gorzej, gdyby nie szybka reakcja jednej z osób przechodzących obok. Agata (imię zmienione), która na co dzień pracuje w jednym ze szpitali naszego regionu, wracała do domu, rozmawiając przez telefon, gdy zauważyła, że zaczyna ją śledzić pewien mężczyzna. Po chwili, gdy zatrzymała się przy przejściu dla pieszych, ten sam mężczyzna przyspieszył kroku idąc w jej stronę. Instynktownie poczuła zagrożenie i – nie czekając na dalszy rozwój sytuacji – postanowiła uciekać.

Agata przeszła na czerwonym świetle na drugą stronę ulicy, starając się oddalić od mężczyzny, który zaczął biec za nią. W trakcie biegu zauważyła przed sobą inną osobę i poprosiła ją o pomoc. Osoba ta, mimo stresu i sytuacji zagrożenia, natychmiast zareagowała i towarzyszyła Agacie przez dalszą część drogi, aż do momentu przybycia jej członka rodziny.

Mężczyzna, który mnie ścigał, zatrzymał się w pobliżu budynku, obserwując sytuację z ukrycia – opowiada kobieta

Agata z racji ogromnego strachu zapomniała zapytać o imię osoby, która pomogła jej w tej niebezpiecznej sytuacji. Przez łzy i przerażenie zdążyła jedynie powiedzieć dziękuję.

W imieniu Agaty, pragniemy gorąco podziękować człowiekowi, który udzielił jej pomocy. Reakcja i pomoc były nieocenione w tej dramatycznej chwili. Niestety, nie udało się ustalić tożsamości tej osoby, jednak apelujemy do niej, aby skontaktowała się z naszym portalem, aby Agata mogła osobiście podziękować za wsparcie.

Powiązane artykuły

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button