Hałda w Radlinie nadal niestabilna. Przyjedzie ambulans do badania skażenia
Mieszkańcy, miejcie się na baczności! Tak chciałoby się powiedzieć czytając oficjalne informacje w sprawie sobotniej katastrofy w Radlinie
W sobotę przed południem osunęła się duża część radlińskiej hałdy, o czym szeroko informowaliśmy Was jako pierwsi. Niemal natychmiast na nogi postawiono pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z Katowic. Dziś poznaliśmy szczegóły tego zdarzenia.
Z wyjaśnień otrzymanych od dzierżawiącej hałdę spółki „Barosz–Gwimet” wynikało, że dokładne przyczyny osunięcia nie są znane, a najprawdopodobniejszą przyczyną było przedostanie się wody opadowej przez szczeliny do zapożarowanej hałdy, co spowodowało gwałtowne rozprzężenie pary wodnej, skutkujące wystąpieniem osuwiska i emisja pyłu.
Z badań WIOŚ wynika, że hałda nadal jest niestabilna i możliwe jest kolejne osunięcie. Mieszkańcy powinni więc być przygotowani na zapylenie okolicy i utrudnienia.
Spółka zabezpieczyła teren, jednak inspektorzy stwierdzili, że hałda jest niestabilna i możliwe jest powstanie kolejnego osuwiska – czytamy w komunikacie
Warto dodać, że mieszkańcy Radlina mieszkający w pobliżu hałdy już wcześniej sygnalizowali zapylenie w związku z prowadzonymi pracami. Dlatego też Centralne Laboratorium Badawcze Głównego Inspektora Ochrony Środowiska przeprowadzi za pomocą specjalistycznego ambulansu badania skażenia powietrza. Ich celem będzie sprawdzenie, jakie zanieczyszczenia przedostały się do atmosfery w powietrzu. Miejsce, w którym stanie ambulans zostanie uzgodnione z władzami Radlina.
Nie można powiedzieć niestety, że zagrożenia nie ma. Czekamy na badania – usłyszeliśmy w radlińskim magistracie.
Do sprawy wrócimy, gdy tylko pojawią się nowe informacje