Horror na Śląsku. W strzelaninie zginęły 4 osoby, dzieci ledwo uszły z życiem
Do dramatycznych scen doszło wczoraj po południu w Namysłowie
Do zdarzenia doszło w jednym z domów podczas rodzinnego spotkania. Według wstępnych ustaleń 32-letni mężczyzna śmiertelnie postrzelił trzy osoby. Następnie zabarykadował się wewnątrz budynku, uwięziwszy troje zakładników, w tym dwoje dzieci.
Komisarz Agnieszka Żyłka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu poinformowała, że jednej z przetrzymywanych osób udało się uciec i zaalarmować służby. Dzięki temu na miejsce szybko przybyli policyjni negocjatorzy oraz kontrterroryści z Opola, Wrocławia i Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji BOA.
Mimo starań policyjnych negocjatorów, sprawca nie zamierzał poddać się dobrowolnie. Po kilkugodzinnej próbie nawiązania dialogu, funkcjonariusze zdecydowali się na szturm budynku.
Policjantom udało się uwolnić dwoje dzieci. Obecnie kobieta i dzieci są pod opieką medyków.
Napastnik odebrał sobie życie – przekazała komisarz Żyłka.
Na miejscu tragedii wciąż pracują śledczy, którzy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kluczborku ustalają szczegóły tego dramatycznego wydarzenia. Motywy sprawcy pozostają na razie nieznane.
