„Ludzie natychmiast ruszyli z pomocą kierowcy”. Mamy relację świadka z wczorajszego wypadku na Drodze Regionalnej

Jak już Was wczoraj informowaliśmy, około godziny 14:40 w okolicach węzła Gotartowice doszło do poważnego wypadku z udziałem ciągnika siodłowego

Jak relacjonują świadkowie, pojazd z naczepą typu wanna prowadzony przez 52-letniego mieszkańca Rydułtów, przewrócił się, całkowicie blokując trasę. Zdarzenie miało miejsce pod wiaduktem w ciągu ul. Boguszowickiej. Kierowca – mieszkaniec Rydułtów jadący bez ładunku – został poszkodowany; strażacy po skutecznej reanimacji przekazali go zespołowi ratownictwa medycznego, który przewiózł mężczyznę do szpitala. Na miejscu obecne były wszystkie służby ratunkowe, a policja kierowała ruch do Boguszowic. Droga w stronę Niedobczyc pozostawała zablokowana przez kilka godzin.

Zgłosiła się do nas nasza Czytelniczka L., która była na miejscu w tym samym momencie. Po usłyszeniu głośnego huku wszystkie pojazdy zaczęły gwałtownie hamować i włączać światła awaryjne.

Było słychać duży huk i nagle wszystkie auta zaczęły hamować i włączać awaryjne. Wraz z mamą wracałyśmy z Rybnika w stronę Żor. Od razu zatrzymałyśmy się na pasie do zjazdu na Boguszowice. Przed nami jechał mężczyzna białym autem, które widać na zdjęciu. To on zatrzymał się pierwszy i natychmiast pobiegł w stronę ciężarówki z pomocą. Mama zadzwoniła na numer alarmowy i wyszła, żeby móc lepiej opisać sytuację, a ja pozostałam w aucie. Niestety nie byłyśmy w stanie czekać na straż, głównie ze względów bezpieczeństwa (zatrzymałam się w połowie pasa do zjazdu i wielu kierowców zapatrzonych na sytuację po drugiej stronie niestety zauważało moje auto dosyć późno, przez co obawialiśmy się większego wypadku). Widziałyśmy jednak, że dużo osób na przeciwnym pasie zatrzymało się, aby pomóc. Z tego co słyszałam to kierowca ciężarówki miał podniesioną naczepę i zahaczyl o metalową konstrukcje nad drogą.

Policja nie wydała jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie.