Michał Woś nadal nie stawił się w prokuraturze
Od uchylenia immunitetu poselskiego Michała Wosia minęło ponad 40 dni, a polityk Suwerennej Polski wciąż nie usłyszał zarzutów
Były minister został ponownie wezwany na przesłuchanie w dniu 5 sierpnia, lecz wezwanie okazało się nieskuteczne. Woś komentuje w mediach, że działania prokuratury to farsa, podkreślając, że nie unika prokuratury i się jej nie boi.
Na początku lipca prokuratura po raz pierwszy wezwała Michała Wosia na przesłuchanie, jednak ten się nie stawił. Rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, poinformował w Faktach TVN, że po nieobecności byłego ministra wyznaczono nowy termin przesłuchania, które również się nie odbyło.
Michał Woś wyjaśnia na platformie X, że jego adwokat próbował uzgodnić termin przesłuchania ze śledczymi, ale ci odmówili. Poseł nie stawił się na pierwszy termin przesłuchania w sprawie zakupu programu Pegasus, ponieważ odebrał awizo już po upływie terminu.
Woś w jednej ze swoich wypowiedzi podkreślił, że prokuratura powinna działać zgodnie z prawem i skutecznie realizować formalne doręczenia. Na platformie X zamieścił cały komentarz, w którym nazwał całą sytuację farsą i stwierdził, że dziennikarze mają cynk o wezwaniach, o których on sam nie został poinformowany. Dodał również, że jego adwokat oferował uzgodnienie terminu telefonicznie, ale prokuratura odmówiła. Woś porównał swoje zachowanie do Romana G., który unikał prokuratury na różne sposoby.
Rzecznik Przemysław Nowak potwierdził, że wezwania zostały wysłane na wszystkie znane adresy Wosia, w tym e-mail służbowy, jednak nie otrzymali oficjalnego potwierdzenia otrzymania wezwania. Obrońca Wosia zawnioskował o zmianę terminu przesłuchania na czas po 14 sierpnia 2024 roku ze względu na zaplanowany urlop.
Prokuratura nadal nie ujawnia, kiedy ponownie wezwie byłego ministra na przesłuchanie. Politycy koalicji rządzącej skomentowali sytuację w Faktach, oskarżając go o unikanie prokuratury i podkreślając konieczność skutecznego doprowadzenia go na przesłuchanie, aby nie robić kpiny z państwa.
