Moskiewski film

Wybory prezydenckie to handel wizerunkami. Oni chcą je nam sprzedać – my mamy kupić
No i kupujemy. Kandydaci nie mają nic wspólnego z istotami żyjącymi, bo to tylko publiczna fantasmagoria tworzona przez speców od inżynierii społecznej. Tak więc nie mam problemu z tymi wyborami, by w nich musieć uczestniczyć. No i już słyszę krzyk oburzenia tych wszystkich świadomych (sic!) wyborców, wychowanych na świeckich dogmatach, że jak to?! Przecież to powinność – obywatelski obowiązek! No to zapytam jedynie: jak pojęcie wybór (wolny) ma się do pojęcia obowiązek (nakaz)? Jakoś to nie pasuje i raczej się wyklucza. Tak samo jak mnie drażni argumentacja tych zwaśnionych plemion polskich ażeby wybrać mniejsze zło. Naprawdę? Jest mniejsze lub większe zło? No to może jest tak samo z dobrem, że istnieje to większe i mniejsze? Zło pozostaje złem. I wcale nie musi być koniecznym. Ja nie mam zamiaru w tym brać udział – by akurat samemu się nie ubabrać…
…uwielbiam Henry’ego Rollinsa i tak samo jak bezgranicznie kocham Johnny’ego Rottena. Obydwaj twórczo niszczą cały nadęty etos rocka, tych wszystkich idoli, czym autentycznie mi imponują. I mam do tego takie samo jak oni podejście. The Great Rock’n’Roll Swindle. Poniżej zamieszczam jeden z bardziej znanych tekstów Rollinsa, który mi pasuje… zwłaszcza do jednego z kandydatów obecnej kampanii prezydenckiej, bo koleś jest w stanie powiedzieć i obiecać wszystko. Jak w starym sowieckim dowcipie: Chcesz film? MosFilm!
Liar
(skróty moje)
Myślisz że jesteś w stanie przeżyć swoje życie w samotności
w ciemności
w zaciszu
Tak, wiem
(…)
teraz jesteś zdesperowany
i potrzebujesz kontaktu z człowiekiem
i wtedy
spotykasz mnie
i cały świat ulega zmianom
ponieważ wszystko o czym mówię jest tym co chcesz usłyszeć
więc przestań się bronić i porzuć wszystkie swoje lęki
zaufaj mi całkowicie
jestem idealny
w każdym przypadku
bo sprawię że będziesz się czuł silny i mocny w głębi siebie
jesteś szczęściarzem
bo twoje ego zaciemnia rzeczywistość
i nigdy nie zdołasz zrozumieć dlaczego
sprawy idą aż tak dobrze
Chcesz wiedzieć dlaczego?
Bo jestem kłamcą
Tak! Jestem kłamcą
rozerwę twój umysł
spalę twoją duszę
zmienię cię we mnie
zmienię cię we mnie
bo jestem kłamcą, kłamcą
kłamcą, kłamcą
Chowam się za uśmiechem
i wyrozumiałymi oczami
powiem ci rzeczy o których już wiesz
ty powiesz mi
wiesz tak bardzo się z tobą identyfikuję
i cały ten czas kiedy mnie potrzebowałeś
był czasem kiedy wściekałem się na ciebie
jeszcze nie łapiesz???
spadłem na ciebie jak nieszczęście
i opuszczę cię jak nieszczęście
nigdy mnie nie zapomnisz
chcesz wiedzieć dlaczego??
Bo jestem kłamcą
Tak! Jestem kłamcą
rozerwę twój umysł
spalę twoją duszę
zmienię cię we mnie
zmienię cię we mnie
bo jestem kłamcą, kłamcą
kłamcą, kłamcą
(…)
Jeśli dasz mi jeszcze jedną szansę
to obiecuję już nigdy cię nie okłamię
ponieważ teraz dostrzegam destrukcyjną siłę kłamstwa
one są silniejsze niż prawda
nie mogę pojąć jak mogłem cię zranić
przysięgam
już nigdy cię nie okłamię, proszę
daj mi jeszcze jedną szansę
już nigdy cię nie okłamię
przysięgam
że nigdy nie skłamię
nie wypowiem kłamstwa
nie, nie
ha ha ha hahaahhahahhahahahahahhaha
dupek!
O dupek!
Jestem kłamcą
tak jestem kłamcą
tak uwielbiam to
czuję się świetnie
oooo jestem kłamcą
kłamię
kłamię
kłamię
oh, kłamię
oh, kłamię
uwielbiam to
skłamię znowu
i znowu
będę kłamał znowu i znowu…
będę kłamał
obiecuję
„Liar”/Rollins Band/1994