Możemy pomóc Krzysztofowi z Połomi
Nieuleczalna choroba. SLA. To brzmi jak wyrok i często jest wyrokiem. Ale okazuje się, że jest szansa.
SLA, czyli stwardnienie zanikowe boczne to choroba układu nerwowego dotycząca nerwów ruchowych w obrębie kory i pnia mózgu oraz w rdzeniu kręgowym, prowadząca do utraty kontroli nad mięśniami. U trzydziestoośmioletniego Krzysztofa – mieszkańca Połomi koło Wodzisławia – zdiagnozowano ją w październiku ubiegłego roku.
U większości pacjentów do zgonu dochodzi zazwyczaj w okresie 3-5 lat od postawienia diagnozy. Niestety, choroba rozwija się szybko i nie ma na nią żadnego leku. Można jedynie opóźniać jej postępy – czytamy w opisie zbiórki, którą założyła Agnieszka, żona Krzysztofa
I właśnie opóźnienie postępów choroby jest teraz głównym celem. Znaleziona przez rodzinę klinika w Niemczech oferuje leczenie, jednakże jest ono kosztowne. Oprócz tego Krzysztof musi przyjmować nierefundowane leki i mieć zapewnioną opiekę, ponieważ nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować.
Mąż w tej chwili razem ze mną jest w klinice w Passau w Bawarii – przekazała nam małżonka Krzysztofa. Wracamy w niedzielę, za nami trzeci etap leczenia, który trwał trzy tygodnie. Za miesiąc tu wracamy na jeszcze dłużej. Mąż nie rusza praktycznie rękoma, ale poprawiła się mowa, co jest pozytywnym sygnałem, bo już też z tym było bardzo źle.
Krzysztofa można wesprzeć każdą – najmniejszą nawet – kwotą. Bezpośredni link do zbiórki to https://www.siepomaga.pl/krzysztof-derencz