Nutrie nie dożyją stycznia. Nie ma chętnych na azyl i zostaną uśmiercone
Nie ma zainteresowanych utworzeniem azylu dla nutrii w Rybniku, mimo wcześniejszych zapowiedzi, które krążyły w mediach społecznościowych
Oznacza to, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach zbliża się do podpisania umowy z firmą, która została wybrana do odłowienia i uśmiercenia tamtejszej populacji tych gryzoni. Szanse na to, że nutrie przetrwają do końca roku, są niewielkie.
Jak pisaliśmy w sierpniu, temat nutrii z Rybnika stał się znany w całej Polsce. Informacja o planach odłowienia i eliminacji około 200 osobników, które jeszcze niedawno były promowane jako atrakcja miasta, wywołała szerokie oburzenie. W social mediach pojawiła się fala protestów i emocjonalnych komentarzy, wzywających do ratowania zwierząt.
Jest duża szansa dla nutrii, zamiast masowego zabijania, bezpieczne azyle. Teraz wszystko w rękach miasta Rybnik – tak pisał sosnowiecki poseł Łukasz Litewka
Kilka dni wcześniej władze Rybnika oświadczyły jednak, że mają „związane ręce” i bez wsparcia zewnętrznego nie są w stanie uratować zwierząt. Co miało oznaczać to „zewnętrzne wsparcie”, nie zostało wyjaśnione. Od początku jednak wiadomo było, że obowiązujące przepisy w Polsce ograniczały możliwości działania.
Azyl jedyną nadzieją, lecz brakuje chętnych do jego utworzenia. Jedynym sposobem, który mógłby uratować nutrie, było przekazanie ich do specjalnego azylu po odłowieniu. Jedynym legalnym miejscem w Polsce, które mogłoby je przyjąć, jest azyl Fundacji Szopowisko w powiecie wrocławskim. Jednak ze względu na wysokie koszty utrzymania, mógł przyjąć jedynie kilka zwierząt (finalnie trafiły tam pojedyncze nutrie z Jaworzna). Propozycja prezydenta Rybnika, by środki przeznaczone na eliminację gryzoni przekazać na budowę azylu, nie została zrealizowana.
Była także opcja, aby jakaś instytucja lub osoba prywatna stworzyła nowy azyl, co wymagałoby zgody Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Kilka tygodni temu Ewa Zgrabczyńska, zoolog i była dyrektor poznańskiego zoo, informowała, że ma deklarację dzierżawców terenu nad Nacyną w Rybniku, którzy chcieli utworzyć taką placówkę. Nic jednak z tego nie wyszło, ponieważ GDOŚ ogłosił, że do 23 września nie otrzymał żadnego wniosku o utworzenie azylu. Co ciekawe, o bardzo niejasnych działaniach dyrektor Zgrabczyńskiej pisaliśmy w artykule Aktywistka broniąca nutrii zamówiła… 250 tych zwierzątek obdartych ze skóry.
Wbrew różnym deklaracjom, które pojawiały się w mediach, nadal żaden nowy podmiot nie podjął się tej działalności – czytamy w komunikacie GDOŚ –Jeśli do momentu odłowienia nutrii powstałby azyl dla nich, to oczywiście metoda przeżyciowa zostanie zastosowana w pierwszej kolejności – mówi Natalia Zapała, rzeczniczka katowickiego RDOŚ.
Umowa dotycząca odłowienia i uśmiercenia nutrii ma zostać zrealizowana do 9 grudnia. Brak chętnych do utworzenia azylu oznacza, że przyszłość tych zwierząt rysuje się w ciemnych barwach.