Historia

Odnaleziono ciała zmarłych

Na ciała nieboszczyków musimy natrafić prędzej czy później – zawsze, gdy badamy przeszłość. Historia, podobnie jak ziemia, ma warstwy

Pomiędzy ulicą Raciborską a Sportową w Niewiadomiu, w pobliżu ścieżki rowerowej, ziemia ukrywa, albo ukrywała, co najmniej trzystuletni cmentarz.

Ulica Raciborska na Beacie przecina sporej wielkości las, który przykrywa ślady po XIX – wiecznej kopalni – została po niej część zabudowań i nazwa dawnej gospody (Leśna Ostoja). Jeszcze wcześniej jednak w środku tego lasu stał wielki dwór, w którym urodziła się Luise Larisch, przyszła żona poety Josepha Eichendorffa, o czym już pisaliśmy w poprzednich artykułach (m.in. Dobra żona z Niewiadomia). XV wieku, przed czasami Larischów miejsce to było siedzibą rodową Wacława Kropacza, którego potomkowie przyjęli nazwisko Niewiadomski.

Przed rokiem 1907 właściciel kopalni węgla w Niewiadomiu postanowił wydobywać na swoim terenie również piasek. Okazało się, że prace należało przerwać, ponieważ pod olbrzymią sosną odkryto dawny cmentarz. Wezwani archeolodzy odnotowali, że:

Odkopano w sumie 16 szkieletów ludzkich, w tym jednego prawdziwego olbrzyma. Szkielety leżały w odstępach bocznych około jednego metra w kierunku północno-zachodnim. Znaleziono resztki grubych desek dębowych, gwoździe 4-calowe, którymi zbite były trumny oraz jedną spinkę – sprzączkę, którą zwykle spinano dawne grube modlitewniki. Jedna czaszka posiadała okrągłą plamę – nalot prawdopodobnie po monecie… Korzenie dwustuletniej sosny przerosły przez jeden ze szkieletów.

Raport archeologów był kilkadziesiąt lat temu badany przez Maksymiliana Iskałę, który po konsultacji z Andrzejem Adamczykiem oszacował miejsce dawnego cmentarza – teren piaskowni na której później powstało pochłonięte dzisiaj przez roślinność boisko sportowe. Nie udało się dotrzeć do informacji o dalszych losach odnalezionych zwłok. Wydaje się, że w rachubę wchodzą dwie możliwości – albo właściciel kopalni urządził ponowny pochówek gdzieś w okolicach Rybnika, albo nakazał zasypanie zwłok i nie eksploatował terenu cmentarza, więc nie jest wykluczone, że zmarli mogą jeszcze o sobie przypomnieć podczas realizowaniania jakichś inwestycji na tym terenie.

Dlaczego w środku lasu w Niewiadomiu pojawił się cmentarz i kogo na nim pochowano? Jeżeli założyć, że cmentarz założono na przełomie XVII i XVIII wieku, to biorąc pod uwagę realia tamtych czasów należy przypuszczać, że zmarli byli luteranami i to najprawdopodobniej zamożnymi. Po wojnie trzydziestoletniej protestanci nie mogli być grzebani na cmentarzach katolickich, więc szlachcice tego wyznania wprowadzili obyczaj pochówku bliskich na terenie własnego majątku. Cmentarz na terenie dawnej piaskowni znajduje się w odległości kilkuset metrów od nieistniejącego dworu, więc najprawdopodobniej spoczęli tam członkowie rodziny dawnych właścieli Niewiadomia. Kim byli? Odpowiedź nie jest prosta, ponieważ Niewiadom w średniowieczu był tak wielkim dobrem rycerskim, że w póżniejszych czasach podzielono go na cztery części, z których każda miała swojego szlacheckiego właściciela.

Cały Niewiadom był w średniowieczu siedzibą rodową Kropaczów, którzy z czasem przyjęli nazwisko Niewiadomski i rozrośli się w okolicy. Bardzo prawdopodobne, że Jan, Mikołaj i Piotr z Niewiadomia, którzy brali udział w wojnie z krzyżakami w 1414 roku, byli jego przedstawicielami. Potęga rodu jest zasługą Wacława Kropacza z Niewiadomia, który był zręcznym i wpływowym dworzaninem w czasach raciborskiego ksiecia Wacława III (1446-1478). Przenikliwość Wacława Kropacza sprawiła, że stał się on zaufanym powiernikiem króla Węgier, Chorwacji i Czech, Macieja Korwina (1443-1490). Kariera niewiadomskiego szlachcica była również skutkiem tego, że jego książę był wyjątkowo nieudolny, co historia zauważyła nadając mu złośliwy przydomek. Wacław III zwany Prostaczkiem nierozważnie wdał sie w spór z wielkimi tego świata, co dla Wacława Kropacza z Niewiadomia miało taki skutek, że stał się on z czasem potężniejszy od własnego księcia. Wacław III Prostaczek nie dość, że zaciągał długi, których nie potrafił spłacić, to wdał się w wielka politykę, która dotyczyła sporu o koronę czeską. Raciborski książę początkowo poparł Macieja Korwina a potem zmienił front i stanął po stronie Władysława Jagiellończyka (1456-1516) doprowadzając do wściekłości obu. Węgierski władca nie zapomniał nielojalności i z czasem dobra rybnickie przekazał w zarząd Wacławowi Kropaczowi – lojalnemu słudze, który Korwina nigdy nie zdradził. Wacław Kropacz był panem zastawnym dóbr rybnickich od roku 1473 aż do końca XV wieku, czyli do czasu kiedy spadkobiercy Wacława III spłacili swoje długi.

Czy na dawnym cmentarzu w Niewiadomiu pochowano potomków Wacława Kropacza? Być może, poniewiaż Niewiadomscy mieszkali wtedy w miejscowości, ale nie da się wykluczyć, że spoczywaja tam późniejsi właściele jednej z czterech części Niewiadomia. Dokumenty urzedowe i kościelne z tamtego czasu zawieraja nazwiska takich właścieli jak Schonowski, Rohowski, Porębski, Kotuliński, Manowski, Górecki i inni. Historia i ziemia nie odsłoniły jeszcze wszystkich swoich tajemnic, dlatego trzeba wnikliwie patrzeć pod nogi, zwłaszcza podczas przejażdżek rowerowych po lesie na niewiadomskiej Beacie.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button