Owce w sądzie
Z pokrzywdzonego stał się oskarżonym. Dziś pierwsza rozprawa dot. zwierząt odebranych p. Krzysztofowi z Wodzisławia
Przypomnijmy: ponad miesiąc temu pisaliśmy o panu Krzysztofie, któremu niezarejestrowane stowarzyszenie o nazwie Pogotowie dla Zwierząt odebrało owce. Do teraz nie wiadomo, gdzie znajdują się zwierzęta, a sam pokrzywdzony został oskarżony o to, że owce były rzekomo zaniedbane. Dziś ruszył proces w tej sprawie. Obrońca złożył wniosek o przesłuchanie świadków, a są to osoby, które razem z oskarżonym zajmowały się owcami i dbały o nie.
Owce miałem od wielu lat. Cała moja rodzina opiekowała się nimi. Owce miały warunki bardzo dobre, co roku miały 3-4 młode. Na działce jest oczko wodne, które nie wysycha, poza tym studnia, która przebiera i nie zamarza. W rowie melioracyjnym jest ciek wodny, który też nie zamarza. Już wcześniej było włamanie na moją działkę, co jest bardzo dziwne – wyjaśniał przed sądem pan Krzysztof – Złomiarze ukradli z budki blachy faliste, które były dachem. Sprawcy zostali skazani i mają mi zapłacić za szkody. Na skutek tej kradzieży byłem w trakcie naprawiania dachu w szopie przeznaczonej dla owiec, a ktoś uznał, że one nie mają schronienia. To absurd.
Sprawa jest o tyle ciekawa, że według zeznań p. Krzysztofa owce ważyły kilkadziesiąt kilogramów, więc nie mogło być mowy o głodzeniu ich. Z kolei adwokat Rafał Rduch broniący oskarżonego podkreślał, że stowarzyszenie posługiwało się dokumentami, które pochodzą sprzed 5 lat, a w tej chwili Pogotowie dla Zwierząt de facto nie istnieje.
Wnoszę, by sąd zwrócił się do starostwa powiatowego w Mińsku Mazowieckim o potwierdzenie faktu, że Pogotowie dla Zwierząt zostało wyrejestrowane – mówił obrońca pod koniec rozprawy
Smaczku sprawie nadaje fakt, że do dziś nie wiadomo, gdzie znajdują się owce, a wodzisławski urząd miasta stara się to bezskutecznie ustalić od trzech miesięcy. Pogotowie dla Zwierząt nie odpowiada na żadną korespondencję. Prokurator – co ciekawe – nie stawił się na rozprawie. To kolejny przykład, że to państwo jest silne wobec słabych, ale słabe wobec silnych – mówiono na konferencji prasowej zorganizowanej po rozprawie przez Fundację Polskie Veto wspomagającą pana Krzysztofa. Fundacja założyła także zbiórkę na pokrycie kosztów pomocy prawnej i gorąco zachęca do wsparcia pana Krzysztofa, któremu odebrano zwierzęta i których to zwierząt najprawdopodobniej nie odzyska, ponieważ były prezes Pogotowia dla Zwierząt został wielokrotnie skazany za kradzieże i przywłaszczenia m.in. psów. Link to zbiórki to https://zrzutka.pl/z/PanKrzysztof. Poniżej video z konferencji sprzed wodzisławskiego sądu rejonowego.
Następna rozprawa odbędzie się 7 czerwca o godz. 9:00.