„Parkomat przerasta kierowców!” „Kto im dał prawo jazdy???”
Oto mistrzowie i parkowania, i płacenia za parking. Dantejskie sceny mają miejsce w każdą środę i sobotę na parkingu przy ul. Rzecznej w Rybniku
Wakacje mają się powoli ku końcowi, wzrasta ruch w centrum miasta i powracają też problemy na niektórych rybnickich parkingach. Samoobsługowe kasy najwyraźniej sprawiają kłopoty niektórym kierującym. Ci – zamiast najpierw uregulować należność – podjeżdżają pod szlaban i orientują się, że… nie mogą opuścić parkingu bez zapłaty. Pozostawiają więc samochód pod szlabanem i idą do kasy. A za nimi tworzy się kolejka.
Nie wiem, czy to jest aż tak trudne do opanowania – zżyma się jeden z handlujących na rybnickim targu -Widzę to co tydzień. Parking sparaliżowany, bo pan albo pani zapomnieli zapłacić i zostawili samochód pod szlabanem. Tak jakby się nie dało ani zapłacić wcześniej, ani zjechać na bok!
Wybraliśmy się z aparatem fotograficznym na ów parking dziś przed południem. I faktycznie na potwierdzenie tych słów nie trzeba było długo czekać. Jednej z kierujących „udało się” nawet zostawić samochód na środku parkingu blokując przejazd w każdym kierunku.
Pani poszła płacić wdając się jednocześnie w pogawędkę z napotkaną osobą, a reszta kierowców mniej lub bardziej udanie (vide: czarny pojazd po prawej stronie zdjęcia), próbowała ominąć stojacego coopera. Należy dodać, że parking przy ul. Rzecznej jak na warunki centrum miasta jest bardzo mały, parkują nań w dużej części samochody dostawcze handlowców z targu i jakiekolwiek utrudnienie przejazdu powoduje zator całego obiektu.
Może byście napisali, żeby brać pod uwagę innych kierujących i najpierw płacić, a potem wsiadać do auta – proszą kupcy z targu
Czynimy zadość tej prośbie i uczulamy: najpierw płać – potem jedź!