Pijany rowerzysta przewrócił się na Wiślance. Nie miał świateł, cudem nie zginął

To mogło skończyć się śmiercią pod kołami. Wczoraj w Skoczowie doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia
W warunkach ograniczonej widoczności nietrzeźwy rowerzysta postanowił wjechać na dwupasmówkę łączącą Ustroń z Katowicami.
Do zdarzenia doszło wieczorem – tuż przed 19:00 – na drodze krajowej nr 81 w Ochabach Wielkich. 41-letni rowerzysta, znajdując się pod silnym wpływem alkoholu (ponad trzy promile w wydychanym powietrzu), wjechał na śliską, mokrą oraz – co istotne – bardzo ruchliwą jezdnię bez odpowiedniego oświetlenia. Jego zachowanie stworzyło ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Na całe szczęście refleksem wykazała się kierująca oplem kobieta i tylko dzięki jej ostrożności nie doszło do tragedii, bowiem rowerzysta stracił równowagę i upadł na drogę. Został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy. Policja uznała mężczyznę za sprawcę tego zdarzenia. Poza konsekwencjami zdrowotnymi nieodpowiedzialny rowerzysta musi liczyć się również z tymi finansowymi – czytamy w komunikacie cieszyńskiej policji
Za popełnione wykroczenia 41-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 4100 zł.