Podróż po dawnym Rybniku. Cz. 3.
Dlaczego Stary Kościół wcale nie jest taki stary, a nowy nie jest nowy? I kto nie lubił rybnickich Franciszkanów? Cofnijmy się w czasie i odpowiedzmy na te pytania.
Dlaczego Nowy Kościół, czyli rybnicka bazylika, jest nazywany właśnie nowym, choć liczy sobie dobrze ponad sto lat? Częściowo na to pytanie odpowiedzieliśmy już w drugiej części naszych podróży po dawnym Rybniku. Była to po prostu kolejna świątynia wybudowana jako nowa w stosunku do Starego Kościoła.
Widoczny na zdjęciach z lat 60. XX wieku (po lewej) i z czasów II wojny światowej (po prawej) nie jest jednak najstarszą rybnicką świątynią, choć liczy sobie równo 222 lata. Komu zatem należy się palma pierwszeństwa? Historycznie pierwszą świątynią był ufundowany przez Mieszka Laskonogiego drewniany kościół na tzw. Górce u zbiegu obecnych ul. Cegielnianej i Gliwickiej. Kolejnym był znajdujący się najprawdopodobniej na obecnym Placu Kościelnym kościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela wzniesiony zapewne w XIV stuleciu i istniejący do roku 1796. Z kolei w połowie XV wieku na miejscu drewnianego kościoła na Górce wybudowano kościół, którego prezbiterium istnieje do dziś i pełni funkcję kaplicy akademickiej. Z kolei w roku 1791 zamkową drewnianą sieciarnię przebudowano na świątynię ewangelicką istniejącą do roku 1853, kiedy to podjęto decyzję o budowie obecnego kościoła ewangelickiego.
Skomplikowane? Jeśli tak, to wystarczy zapamiętać, że Stary Kościół jest chronologicznie piątą rybnicką świątynią. A co było dalej? Następny po Nowym Kościele kościół wznieśli ojcowie Misjonarze (Werbiści; SVD). Ściślej: był to klasztor z kaplicą. Obecnie jest to siedziba Politechniki Śląskiej, a ojcowie na przełomie lat 70. i 80. XX wieku wznieśli nową świątynię.
Kolejnym kościołem, który powstał w granicach ówczesnego Rybnika był kościół pw. św. Józefa Robotnika wybudowany razem z klasztorem Franciszkanów. I tu ciekawostka: Franciszkanie mieli pierwotnie wznieść świątynię w miejscu obecnej bazyliki. Nic z tego nie wyszło, choć plany były zaawansowane, a Francmany ćwierć wieku później osiedliły się na Smolnej.
Ponoć bardzo nieprzychylny pomysłowi osiedlenia się Franciszkanów w Rybniku był ówczesny proboszcz parafii Matki Boskiej Bolesnej – Franciszek Brudniok. Coś musiało być na rzeczy, bo zakonnicy wznieśli świątynię w Rybniku po jego śmierci.
Jeśli macie jakieś ciekawe zdjęcia, to podzielcie się z nami. A już wkrótce kolejna część naszej podróży w czasie.