Policja, straż i pies szukały 3-latka, który… spał w ogrodzie
Czy można skutecznie ukryć się przed policją? Chyba nie, ale można przed rodzicami. Udowodnił to malec z Gołkowic
W czwartek po godzinie 13:30 wodzisławska policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu 3-letniego chłopczyka. Dziecko miało bawić się na terenie prywatnej posesji w Gołkowicach i mogło się gdzieś oddalić.
W pobliżu domu zgłaszającej znajdowało się duże pole kukurydzy, istniało ryzyko, że chłopiec się w nim zgubił. Rodzina przez około godzinę szukała dziecka na własną rękę – bezskutecznie. O pomoc zwróciła się do policjantów. Dyżurny natychmiast w miejsce zamieszkania chłopca skierował policyjne patrole. Sytuacja wymagała także natychmiastowego zaangażowania w działania poszukiwawcze innych służb.
Powiadomiono straż pożarną w celu udzielenia wsparcia i wykorzystania specjalistycznego sprzętu – drona oraz quada. Na miejsce zdarzenia został także skierowany pies tropiący. Po przyjeździe na miejsce służby otrzymały dobrą wiadomość. Chłopczyk odnalazł się na terenie posesji. Był zaspany, ponieważ najprawdopodobniej zasnął w pojemniku na poduszki mebli ogrodowych. Chłopczyk był cały i zdrowy – czytamy w policyjnym komunikacie
Na szczęście tym razem historia zakończyła się tylko na strachu. Mundurowi powiadomią jednak o tej sytuacji sąd rodzinny, który sprawdzi, czy opieka sprawowana nad 3-latkiem była prawidłowa.