Potężny pożar i skażenie u sąsiadów!

Groźna katastrofa kolejowa w Czechach – pali się skład z trującym benzolem niedaleko polskiej granicy
W Czechach, zaledwie 50 kilometrów od granicy z Polską, doszło do poważnej katastrofy kolejowej. W miejscowości Hustopeče nad Bečvou w powiecie Przerów wykoleił się pociąg towarowy przewożący niebezpieczne substancje chemiczne. W wyniku zdarzenia doszło do pożaru i wycieku benzolu – silnie toksycznej i łatwopalnej cieczy.
Do katastrofy doszło dziś przed południem. Jeden z wagonów składu uległ wykolejeniu, co doprowadziło do uszkodzenia cysterny i wycieku benzolu. Po chwili substancja zajęła się ogniem. Płomienie objęły co najmniej pięć wagonów, co zmusiło czeskie służby do ogłoszenia najwyższego stopnia alarmu przeciwpożarowego.
Na miejscu natychmiast pojawiły się jednostki straży pożarnej z trzech regionów, a także specjalistyczne laboratorium chemiczne. Jak poinformowała rzeczniczka czeskiej straży pożarnej, Lucie Balážová, do akcji zaangażowano również wsparcie z powietrza, co miało pomóc w szybkim ugaszeniu ognia.
Benzol, który wyciekł z uszkodzonej cysterny, to toksyczna substancja powstająca w procesie koksowania węgla. W jego skład wchodzą niebezpieczne związki, takie jak benzen, toluen i ksyleny. Chociaż dawniej był używany jako składnik paliw, obecnie jego stosowanie jest ograniczone ze względu na szkodliwość dla zdrowia. Świadkowie relacjonowali, że nad miejscem katastrofy unosi się gęsty, czarny dym, a płomienie sięgały nawet 20 metrów wysokości. Służby ratownicze ostrzegły mieszkańców okolicznych miejscowości, by pozostali w domach, nie otwierali okien i ograniczyli kontakt ze skażonym powietrzem.
Sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez czeskie oraz polskie służby. Choć katastrofa miała miejsce po drugiej stronie granicy, Śląski Urząd Wojewódzki zapewnia, że w razie zagrożenia dla Polski zostaną wysłane stosowne komunikaty w ramach alertu RCB. Obecnie nie ma informacji o bezpośrednim zagrożeniu dla polskich miejscowości przygranicznych. Pożar benzolu jest niezwykle trudny do opanowania ze względu na jego łatwopalność i toksyczne opary. Strażacy muszą używać specjalistycznych metod gaśniczych, w tym piany gaśniczej oraz sprzętu ochronnego do oddychania. Dodatkowym problemem jest ryzyko wybuchu, co sprawia, że akcja wymaga zachowania najwyższych standardów ostrożności. Na ten moment służby pracują nad opanowaniem sytuacji i zabezpieczeniem terenu. Mieszkańcy regionu wciąż pozostają w stanie gotowości, śledząc komunikaty dotyczące zagrożenia.
Będziemy na bieżąco informować o rozwoju sytuacji.