Prezydent Kuczera zapewnia: nie będzie likwidacji parku na Sławików

Sprawa przyszłości skweru u zbiegu ulic Sławików i Raciborskiej w Rybniku wzbudzała w ostatnich tygodniach ogromne emocje. Po serii protestów, apeli i interpelacji radnych głos zabrał prezydent miasta Piotr Kuczera
Jak poinformował Urząd Miasta Rybnika, teren ten pozostanie zielony, a dodatkowo zostanie uzupełniony o nowe nasadzenia.
Skwer przy ulicy Sławików i Raciborskiej pozostanie miejscem zielonym. Decyzja prezydenta Piotra Kuczery w zakresie planu zagospodarowania przestrzennego jest jednoznaczna i uwzględnia wcześniejsze uwagi Zarządu Zieleni Miejskiej oraz mieszkańców. Skwer zostanie uzupełniony o dodatkowe nasadzenia – przekazał magistrat w oficjalnym komunikacie
To odpowiedź na liczne głosy sprzeciwu wobec planów, które mogły doprowadzić do zabudowania tego terenu w ramach inwestycji Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Informacja o możliwej likwidacji parku wywołała falę oburzenia wśród mieszkańców i społeczników. Pod petycją NIE dla TBS na Sławików podpisali się zarówno mieszkańcy okolicznych ulic, jak i osoby spoza dzielnicy. Z kolei radni pytali urzędników o szczegóły zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.
Decyzja prezydenta spotkała się z pozytywnym odbiorem, choć – jak podkreślają społecznicy – sprawa nie jest jeszcze zakończona.
Cieszy nas decyzja prezydenta Piotra Kuczery oraz zapowiedź nowych nasadzeń. Doceniamy dobrą wolę i usłyszenie głosu mieszkańców. Jednakże deklaracje te nie są wiążące prawnie, dlatego w dalszym ciągu będziemy zabiegali o zmianę klasyfikacji tego terenu w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego – przekazali inicjatorzy akcji NIE dla TBS na Sławików
Społecznicy domagają się, by teren ten został w planie jednoznacznie oznaczony jako zieleń urządzona, co – jak argumentują – uchroni go w przyszłości przed jakimikolwiek próbami zabudowy.
Wcześniej urzędnicy tłumaczyli, że w projekcie nowego planu miejscowego teren został oznaczony jako teren z możliwością lokalizacji budynków mieszkalnych lub usługowych. To właśnie ten zapis wzbudził kontrowersje, bo – jak wskazywali mieszkańcy – otwierał drogę do przekształcenia parku w teren inwestycyjny.
Mieszkańcy zapowiadają, że będą dalej monitorować sprawę, aby deklaracje władz miasta znalazły trwałe odzwierciedlenie w dokumentach planistycznych.
Zaufanie buduje się czynami, a nie słowami. Liczymy, że ten zielony zakątek pozostanie na zawsze takim, jaki kochamy: pełnym drzew, ciszy i spokoju – podsumował jeden z mieszkańców w rozmowie z nami



