Video

Rafał Trzaskowski w Rybniku: „Tu jestem u siebie – to jest na serio”

Wczoraj na rybnickim rynku pojawiły się tłumy mieszkańców. Powód? Wizyta Rafała Trzaskowskiego – kandydata Koalicji Obywatelskiej na Prezydenta RP

Wiceszef PO przyjechał do Rybnika nie tylko z kampanijnym przesłaniem, ale też w towarzystwie swojej żony, Małgorzaty Trzaskowskiej. Dla wielu to był nie tylko polityczny wiec, ale i rodzinne spotkanie – Małgorzata pochodzi z Rybnika i – jak przyznała – czuje się tu jak w domu.

Spotkanie miało niecodzienny, osobisty charakter. Trzaskowscy wspominali początki swojej relacji. Małgorzata mówiła o wartościach wyniesionych z rodzinnego domu: uczciwości, pracowitości i szacunku, a także o tym, jak jej przyszły mąż musiał zdobyć zaufanie rodziny.

Rafał Trzaskowski nie krył wzruszenia. Przyznał, że czuł tremę – podobną do tej sprzed 30 lat, kiedy po raz pierwszy przyjechał do Rybnika. Mówił z uśmiechem, że jako gorol musiał zapracować na akceptację i szacunek, ale właśnie tu nauczył się tego, co dla Śląska najważniejsze – ciężkiej pracy, solidarności i lojalności wobec innych.

Ślązak nigdy nie zostawia drugiego człowieka samego – podkreślił

W trakcie swojego wystąpienia Trzaskowski wielokrotnie odwoływał się do wartości wspólnoty, doświadczenia i współpracy ponad politycznymi podziałami. Mówił o tym, że Polska osiągnęła w ostatnich dekadach ogromny postęp, a teraz kluczowe jest, kto będzie potrafił ten sukces kontynuować.

Potrzebujemy prezydenta, który będzie budował mosty, a nie mury – mówił, podkreślając, że siła Polski leży w różnorodności

Ważnym punktem wystąpienia była rola Śląska w rozwoju gospodarczym kraju. Trzaskowski mówił, że region ten może być kołem zamachowym nowoczesnej, innowacyjnej gospodarki – i to właśnie tu, jego zdaniem, bije technologiczne serce Polski. Jednocześnie zaznaczył, że transformacja energetyczna nie może odbywać się kosztem ludzi – musi być procesem odpowiedzialnym i społecznym.

Nie zabrakło też akcentów politycznych. Trzaskowski porównał swoje podejście do zarządzania i prowadzenia dialogu ze stylem swojego wyborczego konkurenta. Przypomniał m.in. o głośnym spotkaniu Karola Nawrockiego ze Sławomirem Mentzenem, w którym – jego zdaniem – zabrakło niezależności i konsekwencji.

Ja nie jestem perfekcyjny, ale jestem sprawdzony. Przeszłość mnie weryfikowała. Poprzednia władza sprawdzała mnie na wszystkie sposoby i nie znaleźli niczego.

Na koniec wrócił do osobistego wspomnienia sprzed lat – do chwili, gdy musiał odpowiedzieć przyszłemu szwagrowi Małgorzaty na pytanie, czy jego intencje są poważne. Dziś, 30 lat później, w tym samym mieście powiedział: Wiem, co robię. To jest na serio.

Wizyta w Rybniku – choć wpisana w kampanijny kalendarz – była też symbolicznym powrotem do korzeni. Kandydat KO nie ukrywał, że zdobycie zaufania rodziny Małgorzaty było dla niego ważnym krokiem. Teraz, jak przyznał, z tą samą determinacją chce zdobyć zaufanie całej Polski.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button