Ratownicy z Gliwic z psami tropiącymi w Skrzyszowie. Trwa dramatyczna akcja ratunkowa

Nadal trwają zakrojone na szeroką skalę poszukiwania Michała Mrozka, 37-letniego skrzyszowianina
Mężczyzna zaginął przedwczoraj – 14 stycznia br. Wieczorem opuścił swój dom i do tej pory nie wrócił, ani nie skontaktował się z rodziną. W poszukiwania zaangażowanych zostało kilkudziesięciu policjantów, strażaków oraz ratowników z Górnośląskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Gliwic. Przeczesano ponad 400 hektarów terenów leśnych w Skrzyszowie oraz przyległych gminach. Niestety, mimo intensywnych starań, zaginionego nadal nie odnaleziono.
W akcję zaangażowane są liczne służby, w tym:
- 🚓 Policja z Wodzisławia Śląskiego,
- 🤮 3 zespoły z psami specjalizującymi się w poszukiwaniach terenowych GGPR,
- 🚨 10 ratowników Górnośląskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej,
- 🚒 Zastępy PSP z Wodzisławia Śląskiego i Rydułtów,
- 🚒 Strażacy ochotnicy z OSP Godów, Skrzyszów, Rogów, Łaziska, Gorzyce, Radlin 2, Gogołowa, Czyżowice, Gołkowice, Połomia oraz Mszana.
Specjalistyczne psy ratownicze przeszukały wyznaczony obszar, jednak nie odnaleziono śladów zaginionego. Tymczasem, na miejscu działania intensywnie koordynowano aż do godziny 17:00, co podkreśla ogromny wysiłek służ ratowniczych.
Michał Mrozek w dniu zaginięcia miał na sobie czarną kurtkę, czarną czapkę, niebieskie jeansy oraz niebieskie zimowe buty za kostkę. Ostatni raz widziany był w niedzielę wieczorem, gdy opuścił swój dom. Od tego czasu brak żadnej informacji o jego miejscu pobytu.
Policja apeluje do każdego, kto może posiadać jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu Michała Mrozka, o pilny kontakt z Komendą Policji w Wodzisławiu Śląskim. Każda wskazówka może być kluczowa dla odnalezienia zaginionego.