Rybnicki magistrat drwi z modlitwy? Radni oburzeni
Od południa wrze w rybnickiej sieci. Rybnicki Urząd Miasta opublikował kontrowersyjną grafikę
Internetowy mem ma opis: Drodzy kierowcy, uważajcie na przechodzące przez drogę jeże Nasi mali przyjaciele szukają swojego miejsca na przezimowanie i przedstawia jeża z łapkami złożonymi do modlitwy na tle Bazyliki. Napis pod spodem głosi:
Dobry jeżu a nasz panie
Jest to nawiązanie do katolickiej modlitwy za zmarłych, która brzmi:
Dobry Jezu, a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie
I właśnie to oburzyło radnych.
Już sam tytuł budzi kontrowersje, a połączenie wizerunku jeża ze złożonymi łapkami na tle Bazyliki może zostać odebrane jako obraza uczuć religijnych. O tym świadczy część komentarzy. Apel o ochronę zwierząt jest ważny, ale warto to robić w sposób, który nie narusza wrażliwości innych. Wstyd, że tak kontrowersyjna publikacja pojawiła się na portalu Urzędu Miasta – Marek Florczyk
Może zacytujcie Koran ? Albo Talmud? To podchodzi pod obrazę uczuć religijnych ! Zniekształcone słowa modlitwy podczas katolickiego pogrzebu porównujące jeża do Jezusa są wysoce nie na miejscu. Medium Urzędu Miasta, gdzie większość kolegów radnych i prezydium to katolicy. Żenada – Damian Twardawa
Tekst żenujący i niesmaczny. Parodia modlitwy chrześcijańskiej na miejskim portalu jest niestosowna Jak Wam nie wstydTo obraza uczuć religijnych – Andrzej Sączek
Napisaliśmy do rybnickiego Wydziału Promocji maila z prośbą o komentarz i otrzymaliśmy już odpowiedź:
Użycie parafrazy pieśni w opublikowanej grafice to zabieg metaforyczny, często stosowany w różnych przekazach medialnych, by przykuć uwagę odbiorcy. Katolicka nauka promuje ochronę życia, dlatego nie widzę powodu, dla którego osoby wierzące miałyby sprzeciwiać się trosce o jeże, które są ważną i chronioną częścią naszego ekosystemu. Warto przypomnieć także czym właściwie jest mem, a jest bardzo popularnym komunikatem używanym w różnych sytuacjach, którego celem jest przyciągnięcie uwagi użytkowników. Współczesne memy mogą bawić, irytować, a czasem nawet oburzać, ale ich głównym zadaniem jest dotarcie do jak największej liczby odbiorców i wywołanie reakcji. W ten sposób stają się wiralowe, zdobywając popularność w sieci, a przy okazji – tak jak w naszym przypadku – zwracając uwagę na duży problem małych jeży.
Co za głupie i kretyńskie wyjaśnienie wykreowane przez urzędnika