Sąsiad zamurował im okna, a UM rozkłada ręce
Mieszkańcy jednego z budynków w rybnickiej dzielnicy Smolna mają kiepskie widoki na przyszłość. W zasadzie wcale nie mają widoków. I to dosłownie
Państwo Iwona i Remigiusz (imiona zmienione) mieszkają przy ul. Sławików wraz z dwójką dzieci, w tym z niemal dorosłym synem. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że światło w ich mieszkaniu świeci się niemal nieustannie. Wszystko dlatego, że… zamurowano im okna. I nie tylko im. Ich sąsiedzi są w podobnej sytuacji.
Wszystko zaczęło się w roku 2022, gdy ruszyła budowa sąsiedniego budynku – mówi pani Iwona -Pewnego grudniowego dnia okazało się, że wznoszona ściana nie tylko przylega ściśle do ich domu, ale także… zasłania całkowicie okno z łazienki. To nie tylko zaciemniło całkowicie pomieszczenie, ale dodatkowo bardzo utrudniło wentylację. Mieszkańcy poczuli się jak w studni.
Proszę się postawić w naszej sytuacji – mówią Iwona i Remigiusz -Ktoś nagle zamurował okna. I to nie tylko nam. Sąsiadom również. Wszystko wydarzyło się w dni poprzedzające Boże Narodzenie. To były nasze najgorsze Święta… – dodaje ze smutkiem rodzina
Zdenerwowani właściciele udali się najpierw do ekipy budowlanej, która jednak zasłoniła się poleceniami inwestora. Ten z kolei stwierdził, że ma zatwierdzony projekt budowlany i ważne pozwolenie na budowę. A według projektu wznoszony budynek ma mieć ścianę całkowicie zasłaniającą budynek sąsiedni. W tym okna.
Jak można sporządzić i zatwierdzić taki projekt??? – zżyma się pozbawiona światła dziennego rodzina –Przecież to kuriozum
Zdenerwowany pan domu udał się do Urzędu Miasta w Rybniku, by wyjaśnić całą sprawę. I tu spotkało go niemiłe zaskoczenie, ponieważ okazało się, że Wydział Architektury takiego projektu… nie ma.
Nie wiem, co z nim zrobili. Zgubili??? Wyrzucili??? A może nigdy nie mieli??? To wydaje się bardzo dziwne.
Dziwne, tym bardziej, że Urząd powinien projekt przechowywać. Mieszkańcy postanowili zatem wnioskować o dostęp do dokumentacji drogą oficjalną. I tu też nic nie wskórali. Urząd bowiem odmówił im dostępu tłumacząc odmowę w obszernym piśmie.
To jest kuriozum. Nie mamy prawa do żadnego sprzeciwu, bo nie mamy prawa przejrzeć dokumentów – irytują się mieszkańcy
Nie czekając na dalsze ruchy rybnickiego magistratu zgłosili sprawę w Prokuraturze, która wszczęła postępowanie w tej sprawie.
Zapytaliśmy w rybnickim Urzędzie, czy chcą jakoś skomentować tę sprawę.
Organem właściwym do kontroli przestrzegania i stosowania przepisów prawa budowlanego na terenie miasta Rybnika jest Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla miasta Rybnika.
Wspólnota Mieszkaniowa przy ul. Sławików 21 w Rybniku zwracała się do UM Rybnik o udostępnienie dokumentacji projektowej dotyczącej budowy budynku przy ul. Sławików 21 w Rybniku. Wnioskodawcy udostępniono dokumentację projektową będącą w posiadaniu Urzędu, jednocześnie informując, że UM nie posada projektu budowlanego zatwierdzonego decyzją z 2009 r. więc nie może go udostępnić.
Zwracam uwagę, że zgodnie z art. 63 ustawy Prawo budowlane to na właścicielu lub zarządcy obiektu budowlanego ciąży obowiązek przechowywania przez okres istnienia obiektu dokumentacji budowy, w tym pozwolenia na budowę wraz z projektem budowlanym.
Urzędy przerzucają więc na siebie wzajemnie odpowiedzialność, a okna jak były zamurowane, tak zamurowane pozostają.
Ale my tak tego na pewno nie zostawimy – deklarują mieszkańcy
Gdzie byli mieszkańcy, kiedy procedowano pozwolenie na budowę, budynku sąsiedniego, który miał te okna zasłaniać? Czy wnieśli sprzeciw? Czy zrobili cokolwiek? Czy bezczynnie czekali i obudzili się dopiero, jak zrobiło się ciemno?