„Skur…. nie udzieliły mojej córce pomocy!” Mocne słowa i proces w sądzie.
W minioną środę, 28 grudnia, zaczął się niecodzienny proces przed wodzisławskim sądem rejonowym.
Oskarżonym jest Mateusz Góral (zgodził się na podanie imienia i nazwiska) z Czyżowic, który niecały rok temu, w okresie świątecznym, zgłosił się do szpitala w Rydułtowach ze swoją kilkuletnią córką, która doznała reakcji alergicznej i miała wczesną fazę wstrząsu anafilaktycznego. Niestety lekarze w Rydułtowach uzależniali udzielenie pomocy medycznej od wykonania testu PCR w kierunku obecności wirusa SARS Co-2 (tzw. Covid). Ojciec Dziecka podkreślał tymczasem, że na wynik testu trzeba byłoby czekać kilkadziesiąt minut, a dziecko wymagało natychmiastowej pomocy. W przypadku pomoc nie zostałaby udzielona na miejscu. Mateusz Góral z córką musiałby jechać do szpitala w Jastrzębiu.
Bardzo wzburzony Mateusz Góral z powodu braku natychmiastowej pomocy ze strony lekarzy, postanowił wylać swoje żale w przestrzeń Internetu (a dokładniej na facebooku) i podzielił się swoją historią nie przebierając w słowach.
To nie spodobało się rydułtowskim lekarkom, które poczuły się znieważone przez Ojca Dziewczynki pozostawionej bez pomocy lekarskiej. Sprawa trafiła więc do sądu, a w działania po stronie Mateusza Górala włączyła się Fundacja Polskie Veto.
W tym okresie wszyscy pacjenci byli traktowani w ten sam sposób – mówi Adam Kania z Polskiego Veta. Jednak niewielu było takich, którzy sprzeciwili się nieludzkiemu traktowaniu pacjentów, tym bardziej tych najmniejszych, gdzie narzucone przez państwo procedury były ważniejsze niż ratowanie ludzkiego życia. To skandaliczne postępowanie medyków budzi nasz zdecydowany sprzeciw.
Proces – co ciekawe – na żądanie lekarek toczy się z wyłączeniem jawności, więc jako media zostaliśmy wyproszeni z sali rozpraw. Jest to o tyle rzadko spotykane, że zwykle osoby, które czują się pomówione lub znieważone chcąc się oczyścić z ew. podejrzeń dbają o jawność i rozgłos. W tej sytuacji jest inaczej i jak na razie tylko nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że obie panie utrzymują, że udzieliły pomocy dziecku. Po wyjściu z sali odmówiły nam jakiegokolwiek komentarza w tej sprawie. Sprawę skomentował za to dla nas mec. Sławomir Korbela reprezentujący Mateusza Górala.
Sprawa jest skomplikowana z uwagi na sytuację prawnoprocesową. Oczywiście będę ze wszystkich sił bronił mojego klienta z uwzględnieniem jego dobra. Zobaczymy, co przyniesie rozprawa zaplanowana na 24 marca, na której będą przesłuchiwani kolejni świadkowie.
Następna rozprawa została zaplanowana na 24 marca. Będziemy przyglądać się tej sprawie, tym bardziej, że robimy jako jedyne medium w regionie. Na konferencji prasowej zorganizowanej przez Fundację Polskie Veto byliśmy jedyną lokalną redakcją.
Mafia srovidowa czyli mordercy w białych kitlach, powinni gnić w pierdlach …
Gdyby każdy głupi gnój antyszczepowy stracił kogoś bliskiego z powodu covidu, to może zamknąłby jadaczkę.