Śmierć w Pszowie. Przyczyną pożaru był płonący olej

Prokuratura ujawnia wstępne ustalenia dotyczące tragicznego pożaru, który w minioną niedzielę pochłonął życie pięciu osób w Pszowie
Jak wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok, ofiary zginęły wskutek działania płomieni oraz toksycznych gazów, które powstały na skutek zapalenia się boazerii znajdującej się wewnątrz budynku.
Do tragedii miało dojść po tym, jak jedna z osób pozostawiła na kuchence smażącą się potrawę. Gdy ogień zaczął się rozprzestrzeniać, ktoś z domowników – według śledczych wciąż nieustalony – próbował ugasić płomienie palącego się oleju wodą, co tylko spotęgowało pożar. Według informacji od mieszkańców potrawę pozostawiła na gazie kobieta, która zginęła w ogniu.
Dotychczas prokurator przesłuchał dwóch mieszkańców budynku, ale ich zeznania nie pozwoliły jednoznacznie ustalić, kto próbował interweniować przy użyciu wody. Kolejne przesłuchania planowane są po Wielkanocy. Na obecnym etapie śledztwo toczy się w sprawie – nikomu nie postawiono zarzutów.
Do pożaru doszło w nocy z soboty na niedzielę, w jednym z budynków mieszkalnych przy ulicy Lubomskiej. Ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie, a akcję gaśniczą utrudniało intensywne zadymienie i trudny dostęp do niektórych pomieszczeń.