Strzały i pościg w Raciborzu
Sceny jak z filmu sensacyjnego miały miejsce w ubiegłym tygodniu na terenie Raciborza
W nocy z 1 na 2 września tuż przed godziną 1:00 policjanci z wydziału ruchu drogowego na ulicy Żorskiej zauważyli pojazd marki Volkswagen Passat. Podejrzewając, że za kierownicą może siedzieć poszukiwany, policjanci podjechali bliżej. Włączyli też sygnały świetlne i dźwiękowe w celu zatrzymania kierującego do kontroli.
Mężczyzna kierujący volkswagenem widząc policję, przyspieszył i zaczął uciekać. Pościg miał swój początek na ulicy Żorskiej, mężczyzna skręcił w kierunku ulicy Jana Pawła II, a następnie kierował się w ulicę Starowiejską, jadąc całą szerokością jezdni, dojeżdżając do skrzyżowania z ulicą Głubczycką. Następnie z ulicy Głubczyckiej skręcił w ulicę Spółdzielczą, kierując się ulicą Kopernika w ulicę Mariańską. Ucieczka pojazdem trwała do ulicy Różyckiego, w którą chciał wjechać uciekający mężczyzna, lecz uniemożliwił mu to radiowóz, który zablokował drogę. Zmuszony do skręcenia w osiedle kamienic napotkał kolejny radiowóz, który uniemożliwił mu kontynuowanie jazdy. W związku z tym, mężczyzna wysiadł z pojazdu i zaczął uciekać pieszo między blokami ulicy Różyckiego. Policjanci wybiegli z radiowozu, udając się w pościg pieszy za mężczyzną. W pewnym momencie, jeden z policjantów oddał strzały w górę w celu zaalarmowania, zgodnie a art. 47 ust. 3 Ustawy z dnia 24 maja 2013 roku o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej. W tym czasie mężczyzna wbiegł w tunel między ulicą Różyckiego a Dąbrowskiego, gdzie nagle, naprzeciw niego wybiegł inny policjant słyszący oddane strzały i dokonał zatrzymania mężczyzny – czytamy w policyjnym komunikacie
Uciekającym był 37-letni mieszkaniec Raciborza. Jak się okazało, mężczyzny poszukiwano do odbycia kary pozbawienia wolności oraz posiadał zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Sprawca popełnił w tym dniu wiele przestępstw, za które teraz odpowie przed sądem.