Historia

Święta bez butów, ale za to z jajami. Wspomnienie Jadwigi Śląskiej

Św. Jadwiga to postać wyjątkowa, która w historii Śląska zajmuje miejsce szczególne. Żyła na przełomie XII i XIII wieku będąc nie tylko żoną księcia Henryka Brodatego, ale też kobietą o ogromnym wpływie na rozwój chrześcijaństwa, kultury i polityki w regionie

Urodzona w 1174 roku w Bawarii, poślubiła księcia Henryka i zamieszkała na Śląsku, gdzie oddała się działalności charytatywnej i religijnej. Oficjalnie czczona jako święta, Jadwiga pozostaje tajemniczą postacią, której życie nie wpisuje się jedynie w schemat mistycznej pobożności.

W brewiarzu św. Jadwiga jest wspominana jako córa Bawarii i matka Ślązaków (filia Bavariae et mater Silesianorum). Te określenia trafnie oddają jej dwoistość – z jednej strony związana była z niemieckim rodem, z drugiej stała się symboliczną matką mieszkańców Śląska, których wspierała w trudnych czasach, zwłaszcza podczas najazdów tatarskich.

Życie w cieniu władzy

Żona Henryka Brodatego, święta Jadwiga była przez wiele lat księżną Śląska. Jej małżeństwo z Henrykiem nie było zwykłym związkiem, opartym wyłącznie na miłości czy politycznym interesie. Mówi się, że po urodzeniu sześciorga dzieci małżonkowie postanowili żyć w czystości, co z jednej strony może wzbudzać podziw, z drugiej budzi kontrowersje – czy rzeczywiście było to wynikiem głębokiej religijności, czy raczej elementem ówczesnej polityki, której celem było wzmocnienie kościoła kosztem świeckiej władzy? W końcu księżna przekazywała ogromne majątki na rzecz klasztorów i fundacji religijnych, w tym ufundowanie klasztoru cysterek w Trzebnicy. Dzięki jej hojności, kościół na Śląsku zyskał na potędze, co jednak prowadziło do narastających napięć między władzą świecką a duchowną.

Święta czy polityk?

Choć po śmierci męża wycofała się z życia dworskiego i zamieszkała w klasztorze w Trzebnicy, jej życie pełne było politycznych działań. Wspierała syna Henryka Pobożnego, który kontynuował dzieło swojego ojca w walce o zjednoczenie polskich ziem i obronę przed zagrożeniami z zewnątrz, zwłaszcza ze strony Mongołów. Jednak jej wpływy nie ograniczały się tylko do spraw rodzinnych. Jadwiga angażowała się w politykę kościelną i była kluczową postacią w sporach o dominację między lokalnymi biskupami a książętami. Jeśli o matce cesarza Franciszka Józefa mówiono, że jest jedynym mężczyzną w pałacu, to z pewnością o Jadwidze można powiedzieć, że miała jaja.

Ale dla Ślązaków Jadwiga była postacią niemalże matczyną. Uważano ją za osobę, która troszczyła się o dobrobyt swoich poddanych, założyła liczne szpitale, schroniska i przytułki dla ubogich. Jej działalność charytatywna była szeroko doceniana i przypisywano jej liczne cuda, zarówno za życia, jak i po śmierci. Legenda głosi, że Jadwiga chodziła boso, nawet w zimie. Według opowieści, tylko na prośbę spowiednika zakładała je na stopy podczas nabożeństw w kościele, a kiedy nakazał jej nosić buty każdego dnia – nosiłą je na sznurku zawieszone na szyi. To noszenie butów na sznurku stało się symbolem jej postawy wobec świata: całkowitego oddania się Bogu, rezygnacji z materialnych wygód i solidarności z najbiedniejszymi.

Pomimo niemieckich korzeni (a może właśnie dlatego) Ślązacy uważali ją za swoją. Córa Bawarii i matka Ślązaków to postać złożona, pełna paradoksów. Była kobietą o ogromnej sile ducha, oddaną Kościołowi, a jednocześnie wyrafinowaną polityk. Wbrew tradycyjnym wyobrażeniom o cichej i pokornej świętej, Jadwiga była osobą, która nie bała się podejmować trudnych decyzji i wpływać na kształt średniowiecznej polityki. Bez względu na to, jak ocenimy jej działania, pozostaje jedną z najważniejszych kobiet w historii i Śląska, i Polski, i Niemiec. Kanonizacja w 1267 roku była jedynie formalnym potwierdzeniem kultu, który rozwijał się jeszcze za jej życia.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button