Szok w Konfederacji. Roman Fritz opuszcza klub poselski

Poseł Konfederacji Korony Polskiej Roman Fritz ujawnił kontrowersje związane z Kongresem Konfederacji, który odbył się 8 marca i oskarżył organizatorów o manipulacje proceduralne
Rybnicki poseł stwierdził, że wydarzenie przebiegło w sposób naruszający demokratyczne standardy. W konsekwencji Fritz ogłosił opuszczenie Klubu Poselskiego Konfederacji.
Zarzuty Romana Fritza dotyczą głównie sposobu prowadzenia obrad oraz eliminowania przeciwników politycznych z ugrupowania. Poseł zwrócił uwagę na problem opóźnienia organizacji Kongresu oraz na usunięcie z Konfederacji Włodzimierza Skalika, co – według Fritza – miało na celu wpływ na wyniki głosowań. Fritz szczególnie skrytykował prowadzenie Kongresu przez posła Witolda Tumanowicza, który miał nie dopuścić do głosowania nad kandydaturą na przewodniczącego obrad.
Sam fakt obrad tego Kongresu to rzeczywiście nie w naszych obyczajach cywilizacyjnych, nie w naszym stylu. Pan poseł Witold Tumanowicz prowadził to po wojskowemu, nie dopuszczał absolutnie żadnych wniosków formalnych, nie dopuścił nawet do głosowania nad swoją własną kandydaturą do prowadzenia obrad, żeby było jasne – powiedział Fritz w rozmowie z Piotrem Szlachtowiczem i potwierdził w rozmowie z nami
Poseł wskazał także na problem regulaminu Kongresu, który wymagał wcześniejszego pisemnego zgłaszania wniosków drogą mailową.
Wszystkie wnioski, uchwały, które mogły być głosowane w czasie Kongresu, musiały być zgłoszone wcześniej pisemnie na maila, który tam był gdzieś podany, do dnia poprzedzającego Kongres, czyli do piątku 7 marca. Ale to nie wystarczyło, ponieważ w regulaminie obrad było to na sam koniec wrzucone do wolnych wniosków, czyli po wyborze nowych władz Konfederacji.
Po wydarzeniach na Kongresie Roman Fritz podjął decyzję o opuszczeniu Klubu Poselskiego Konfederacji
Partycypacja w ugrupowaniu, które postępuje na bakier z prawem, nie ma dla mnie żadnego większego sensu i to jest oczywiste, że nas tam nie będzie. Zresztą nie ma naszych przywódców, czyli Grzegorza Brauna, nie ma Włodzimierza Skalika – oni zostali wcześniej jak gdyby wykreśleni, więc nie ma przyszłości przed tym ugrupowaniem
W poniedziałek 10 marca Fritz oficjalnie złożył na ręce marszałka Szymona Hołowni pismo informujące o rezygnacji z członkostwa w Klubie Poselskim Konfederacja.

Wobec kryzysu w Konfederacji pojawiło się też oficjalne oświadczenie Konfederacji Korony Polskiej. Jak czytamy, przebieg Kongresu z 8 marca miał naruszać Statut partii oraz prawa obywatelskie osób, które oczekiwały zgodnego z regulaminem przebiegu obrad. Zdaniem KKP Kongres odbył się w sposób, który wpłynął negatywnie na wizerunek KWiN oraz doprowadził do dalszych podziałów w środowisku politycznym Konfederacji. Naruszenia miały dotyczyć zarówno Statutu partii, jak i Regulaminu Kongresu.
Jednym z głównych zarzutów jest to, że Kongres powinien był zostać zwołany do 25 lipca 2024 roku. Zgodnie z par. 21 Statutu, Rada Liderów zobowiązana była do organizacji Kongresu co najmniej raz na pięć lat, jednak termin ten minął bez podjęcia stosownych działań. Ostatecznie Kongres został zwołany dopiero w marcu 2025 roku, co według Konfederacji Korony Polskiej stanowi rażące naruszenie wewnętrznych regulacji partii. Oświadczenie podkreśla, że wszystkie organy partii są kadencyjne, co oznacza, że po upływie ich kadencji podejmowane przez nie decyzje tracą moc prawną. Tymczasem Rada Liderów, która miała organizować Kongres, nie pochodziła z wyboru, a z mianowania, co według Konfederacji Korony Polskiej oznaczało brak podstaw prawnych do podejmowania decyzji.
Dodatkowo, Rada Liderów miała przyjąć nowych członków partii, powołując się na par. 24 pkt 9 Statutu. Jednak według oświadczenia, decyzja ta nie została podjęta większością 4/5 głosów, co oznacza kolejne naruszenie Statutu. Nowi członkowie, mimo wątpliwości co do ich statusu, mieli brać udział w głosowaniach, w tym w głosowaniu nad porządkiem obrad.
Oświadczenie Konfederacji Korony Polskiej
Obrady zwołanego na 08.03.2025 Kongresu Konfederacji Wolność i Niepodległość odbyły się z rażącym pogwałceniem Statutu Konfederacji oraz z naruszeniem praw obywatelskich osób zainteresowanych uczciwym i zgodnym z prawem przebiegiem obrad.
Tak przeprowadzone obrady Kongresu negatywnie wpłynęły na wizerunek partii KWiN oraz pogłębiły podziały i konflikt w środowisku politycznym Konfederacji.
Naruszony został również Regulamin Kongresu KWiN określający zasady przebiegu Kongresu
Uzasadnienie
Zgodnie z par. 21 Statutu Rada Liderów zwołuje Kongres co najmniej raz na 5 lat. Okres ten upłynął 25.07.2024 r. i pomimo jego upływu RL nie zwołała Kongresu, co stanowi rażące naruszenie tego paragrafu.
To Kongres jest najwyższą władzą partii, gdyż wyłania on wszystkie władze partii, w tym wybiera Radę Liderów – par. 20 Statutu.
Wszystkie organy partii mają charakter kadencyjny, co sprawia, że po upływie kadencji wszystkie wydane przez te organy decyzje nie mają podstawy prawnej, są po prostu bezskuteczne.
Z uwagi na to, że dotychczasowa Rada Liderów Konfederacji nie pochodziła z wyboru, tylko z mianowania, to nie stosuje się do niej par. 3 punktu 7. Statutu pozwalającego Radzie Liderów pochodzącej z wyboru na funkcjonowanie do kolejnego dnia wyborów, gdyby Kongres z jakichś ważnych przyczyn nie mógł się odbyć. Stanowiło to jawne i bezprecedensowe pogwałcenie statutu we wskazanych powyżej paragrafach. Co więcej dotychczasowa Rada Liderów powołując się na par. 24 p. 9 Statutu postanowiła przyjąć nowych członków partii. Nie nastąpiło to jednak większością 4/5 głosów, co spowodowało kolejne już naruszenie Statutu. Nowi członkowie partii pomimo, że zostali powołani z rażącym naruszeniem prawa, to na dodatek niezgodnie z prawem wzięli udział w głosowaniu podczas Kongresu mając decydujący wpływ na głosowane nad porządkiem obrad.
Do dnia poprzedniego można było bowiem zgłaszać projekty uchwał, nad którymi miał obradować Kongres. W zgodzie z pkt 10 Regulaminu Kongresu KWiN przewodniczący powinien przedstawić Kongresowi złożone w trybie pkt 3 porządku obrad wnioski o jego uzupełnienie. Z obowiązku tego Przewodniczący Witold Tumanowicz się nie wywiązał – świadomie naruszył Regulamin nie przedstawiając Kongresowi żadnego ze złożonych wniosków. Dopiero po rozstrzygnięciu wszystkich wniosków Przewodniczący mógł stwierdzić przyjęcie porządku obrad. Jeden z projektów z uchwał zawierał bowiem wniosek o przywrócenie do partii bezprawnie wyrzuconych z niej członków: Grzegorza Brauna i Włodzimierza Skalika. Bezprawnie, bo przez sąd partyjny, którego kadencja upłynęła w dniu 25.07.2024.
W rozmowie z nami Roman Fritz podkreślił, że jego wizja polityki opiera się na wartościach, a nie na politycznych kalkulacjach. Decyzja Romana Fritza to kolejny cios dla ugrupowania, które od dłuższego czasu zmaga się z wewnętrznymi podziałami. Odejście Włodzimierza Skalika oraz Grzegorza Brauna wskazuje na coraz większą polaryzację wewnątrz partii. Nie wiadomo jeszcze, jakie kroki podejmie Fritz po opuszczeniu klubu, ale jego krytyka sposobu zarządzania Konfederacją sugeruje, że może dojść do dalszych rozłamów.