Wiadomości

„To ma zniknąć i koniec”. Urzędnicy nękają popularną restaurację

Spór o ogródek na rybnickim rynku. Spółka Aperitivo odwołuje się od decyzji konserwatora: „Nie ma podstawy prawnej”

RYBNIK – Spółka Aperitivo, prowadząca popularną działalność gastronomiczną w ścisłym centrum Rybnika, nie zgadza się z decyzją Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i wnosi odwołanie do ministra kultury. Chodzi o nakaz demontażu pawilonu gastronomicznego stojącego na płycie rynku. Przedsiębiorstwo twierdzi, że decyzja konserwatora jest nie tylko bezzasadna, ale również oparta na wadliwej podstawie prawnej. W tle zarzuty o uznaniowość i brak równego traktowania.

Co się stało?

25 kwietnia 2025 r. Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków (ŚWKZ) wydał decyzję nr K/476/2025, w której nakazał spółce Aperitivo przywrócenie zabytku – czyli płyty rynku – do stanu poprzedniego poprzez usunięcie ogródka gastronomicznego zlokalizowanego na działce nr 1374/77. Termin wykonania nakazu wyznaczono na 30 czerwca.

Ogródek stanowi sezonowy pawilon gastronomiczny, który – jak twierdzi spółka – funkcjonuje zgodnie z zasadami określonymi przez Urząd Miasta Rybnika, za wiedzą i zgodą właściciela terenu, czyli gminy.

7 maja br., po doręczeniu decyzji, spółka wniosła odwołanie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

„Decyzja nie ma podstawy prawnej”

W odwołaniu, do którego dotarł nasz portal, spółka zarzuca konserwatorowi m.in. błędną wykładnię prawa, brak podstaw faktycznych do wydania decyzji oraz działanie z przekroczeniem uprawnień.

– „Organ I instancji w sposób rażący naruszył obowiązujące przepisy prawa materialnego oraz postępowania administracyjnego, wydając decyzję bez podstawy prawnej i faktycznej” – napisano w odwołaniu.

Głównym zarzutem jest fakt, że konserwator oparł się na decyzji z 1953 roku, która wpisała rybnicki rynek do rejestru zabytków. Problem w tym, że – jak podkreśla spółka – decyzja ta nie zawiera określenia granic obszaru objętego ochroną, a zatem nie może być skuteczna wobec żadnej konkretnej nieruchomości.

– „Decyzja z dnia 11.05.1953 r. nie zawiera granic obszaru wpisanego do rejestru. Oznacza to, że nie można ustalić, co dokładnie zostało wpisane – czy cała starówka, czy jedynie jej część. Tym samym decyzja ta jest niewykonalna i nie może wywoływać skutków prawnych” – argumentuje pełnomocnik Aperitivo.

Spółka powołuje się m.in. na wyroki sądów administracyjnych i stanowiska doktryny prawniczej, które jednoznacznie wskazują, że wpis do rejestru zabytków musi precyzyjnie określać granice i przedmiot ochrony, inaczej nie może stanowić skutecznej podstawy dla decyzji administracyjnych nakładających obowiązki.

Brak ekspertyz, za to… artykuł prasowy

W odwołaniu spółka zarzuca także, że konserwator nie przedstawił żadnych merytorycznych przesłanek uzasadniających tezę, że obecność ogródka narusza charakter zabytku.

– „Organ nie przedstawił żadnej ekspertyzy, opinii, analizy czy chociażby uzasadnienia estetycznego, historycznego lub konserwatorskiego, które dowodziłoby negatywnego wpływu pawilonu na zabytek. W uzasadnieniu decyzji powołano się natomiast na… artykuł z portalu NaszeMiasto.pl dotyczący zupełnie innej sprawy z Kazimierza Dolnego” – podnosi spółka.

To, zdaniem Aperitivo, świadczy o braku rzetelności i profesjonalizmu organu.

Czy ochrona konserwatorska zależy od tego, kto podpisuje decyzje?

Spółka zwraca również uwagę na brak stabilności polityki konserwatorskiej. W odwołaniu przypomniano, że jeszcze w lutym 2024 roku obecny konserwator Łukasz Konarzewski wizytował rybnicki rynek i nie podjął wówczas żadnych działań zmierzających do usunięcia ogródka.

– „Nie można dopuścić do sytuacji, w której legalność działań przedsiębiorców zależy od personalnych preferencji urzędników. Organy administracji powinny działać w sposób jednolity, spójny i przewidywalny” – czytamy.

Gmina pozwala, konserwator zabrania

Jak podkreślają przedstawiciele spółki, pawilon stanął na rynku zgodnie z warunkami określonymi przez Gminę Rybnik, która jest właścicielem terenu.

– „Miasto wyznaczyło granice strefy gastronomicznej, określiło możliwą zabudowę i prowadzi od lat politykę wspierania gastronomii w śródmieściu. Ogródek Aperitivo wpisuje się w te ramy i był instalowany co roku bez żadnych zastrzeżeń” – podkreślono.

Spółka zwraca uwagę, że pawilon jest konstrukcją sezonową, łatwą do usunięcia i nieingerującą w substancję zabytku. Jest też – zdaniem właścicieli – estetyczny i akceptowany społecznie.

– „Nie można traktować każdej działalności gospodarczej w przestrzeni publicznej jako naruszenia wartości historycznych, zwłaszcza jeśli jest ona zgodna z wolą wspólnoty samorządowej” – argumentuje pełnomocnik.

Co dalej?

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ma teraz obowiązek rozpatrzyć odwołanie. Może uchylić decyzję konserwatora, utrzymać ją w mocy lub przekazać sprawę do ponownego rozpoznania. W przypadku utrzymania decyzji – spółce pozostaje droga sądowa.

Sprawa może mieć szersze konsekwencje – dotyczy bowiem granic kompetencji konserwatora wobec miejskich przestrzeni publicznych oraz sposobu stosowania ochrony konserwatorskiej wobec współczesnej działalności usługowej.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button