To mogło się skończyć tragicznie! 46-latek taranował auta. Matka z dzieckiem musiała uciekać z chodnika

Szokujące sceny na ulicach Wodzisławia Śląskiego i Rybnika. Mieszkaniec Pszowa kierując busem urządził sobie niebezpieczny rajd, taranując inne pojazdy, jadąc pod prąd i doprowadzając do wielu kolizji
Wracamy do sprawy, o której wczoraj informowaliśmy Was jako pierwsi w materiale Szaleńczy pościg w Wodzisławiu i Radlinie. Rozbite samochody, kierowca prawdopodobnie pod wpływem narkotyków. Mamy już oficjalne informacje na ten temat. Przypomnijmy, że do serii niebezpiecznych zdarzeń doszło w niedzielę około godziny 14:15. Rozmawialiśmy w tej sprawie z asp. Piotrem Kaniuką – zastępcą oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim.
Około 14:15 kierujący busem marki Volkswagen Transporter uderzył w słupek wskaźnikowy znajdujący się na chodniku przy ulicy Pszowskiej w Wodzisławiu Śląskim. Siła uderzenia była tak duża, że słupek ten poleciał na przeciwległy pas i uderzył w Hondę Civic, której 40-letni kierowca z Pszowa oczekiwał na zmianę sygnalizację na zieloną.
Sprawca nie zatrzymał się, lecz kontynuował niebezpieczną jazdę. Na rondzie u zbiegu ulic Rybnickiej i Witosa wjechał pod prąd i doprowadził do kolejnej groźnej kolizji:
Na rondzie przy ulicach Rybnickiej i Witosa w Wodzisławiu Śląskim jechał pod prąd i uderzył w prawidłowo jadący pojazd marki Audi S3 – samochód ten wjechał na chodnik, którym szła kobieta z dzieckiem w wózku. Na szczęście zdążyła zareagować na zagrożenie i uciekła z chodnika na pas zieleni.
To jednak nie był koniec. Kierowca Volkswagena pędził dalej w kierunku Rybnika. W Radlinie, na skrzyżowaniu ulic Rybnickiej i Niepodległości, uderzył w Audi A6 wykonujące manewr skrętu w lewo. Uderzenie sprawiło, że audi przemieściło się i zderzyło z kolejnym pojazdem – Volvo XC60. Mimo tego, sprawca nadal nie zamierzał się zatrzymać – chwilę później uderzył w toyotę jadącą z kierunku Rybnika. Niebezpieczny rajd zakończył się dopiero przy ulicy Wodzisławskiej w Rybniku:
Kierujący Volkswagenem Transporterem uderzył w ogrodzenie posesji znajdującej się już w Rybniku przy ulicy Wodzisławskiej, po czym wybiegł z samochodu i rzucił się do pieszej ucieczki.


Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Radlinie oraz Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy, ale pobrano mu krew do badań na obecność środków odurzających i substancji psychoaktywnych. Rybnicka policja prowadzi dalsze czynności w tej sprawie i ustala wszystkie okoliczności.