Wiadomości

Uciekali na dach, by się ratować. Wstrząsające relacje z wczorajszego pożaru

Czterech mężczyzn i kobieta zginęło w tragicznym pożarze budynku mieszkalnego w Pszowie-Krzyżkowicach

Są już pierwsze oficjalne ustalenia w tej sprawie.

Ogień pojawił się w niedzielę, 13 kwietnia, około godziny 18:30. W momencie wybuchu pożaru w środku znajdowało się 17 osób. Część z nich zdołała się samodzielnie ewakuować, jednak pięć nie miało takiej szansy – ich ciała odnaleźli strażacy. Jedna osoba przebywa w szpitalu. Poszkodowany został również dzielnicowy z Pszowa, który brał udział w ewakuacji.

Budynek nie był zgłoszony jako hotel, choć wynajmowano w nim pokoje lokatorom. Tożsamość ofiar nie została jeszcze potwierdzona. Wśród ewakuowanych było dziesięciu Polaków i dwóch obywateli Ukrainy. Obiekt, o powierzchni około 400 m², był budynkiem jednorodzinnym połączonym z częścią magazynową. Ogień objął dwa piętra i poddasze. Z powodu dużej dynamiki pożaru osoby znajdujące się na wyższych kondygnacjach prawdopodobnie nie miały możliwości ucieczki.

Na miejscu jako pierwsi pojawili się policjanci, którzy natychmiast rozpoczęli działania ratownicze. Dzielnicowy ewakuował jedną osobę, sam przy tym doznając podtrucia tlenkiem węgla. Trafił do szpitala, gdzie przebywa pod obserwacją – jego stan jest określany jako dobry. Drugi z funkcjonariuszy został zaopatrzony na miejscu przez zespół ratownictwa medycznego. Łącznie ewakuowano 12 osób – pięć kobiet i siedmiu mężczyzn. Jedna z tych osób trafiła do szpitala, pozostałym zapewniono nocleg w hotelu na terenie miasta.

Użyto ośmiu prądów gaśniczych, z czego dwa podano z drabin. Do działań zadysponowano również grupę ratownictwa chemicznego ze względu na możliwość występowania zagrożeń. Strażacy podkreślają, że dogaszanie pożaru i przeszukiwanie budynku może potrwać wiele godzin. Trwa zabezpieczanie pogorzeliska i przeszukiwanie budynku pod kątem zarzewi ognia.

Na miejscu utworzono sztab kryzysowy. Służby zapowiadają dokładne wyjaśnienie charakteru działalności prowadzonej w budynku, który – jak się okazuje – nie był zgłoszony jako obiekt hotelowy. Sprawą zajmuje się policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim.

Wojewoda śląski Marek Wójcik zapewnił, że wszystkim poszkodowanym zapewniono pomoc i nocleg, a śledztwo w sprawie przyczyn tragedii będzie prowadzone z najwyższą starannością. Komendant Główny PSP nadbryg. Wojciech Kruczek zaznaczył, że ofiary znaleziono na pierwszym piętrze i poddaszu budynku. Dodał również, że poszkodowani są objęci pomocą psychologiczną. Według relacji świadków, niektórzy z nich uciekli na dach, skąd ewakuowali ich w ostatniej chwili strażacy.

Obecnie prowadzone są działania zmierzające do ustalenia stanu stropów i ewentualnych zagrożeń chemicznych – dopiero po ich zakończeniu możliwe będzie przeprowadzenie dalszych czynności dochodzeniowych wewnątrz budynku. W tej chwili wiadomo, że w pożarze zginęła 36-letnia kobieta i czterech mężczyzn w wieku od 59 do 69 lat. W akcji brało udział 120 strażaków i 36 wozów strażackich. Pożar został opanowany o 21:40.

Śledczy będą ustalać szczegóły tragedii, w tym dokładne miejsca znalezienia ciał i tożsamość ofiar. Funkcjonariusze podkreślają, że sprawa jest priorytetowa, a jej wyjaśnienie będzie wymagało czasu i szczegółowych analiz.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także
Close
Back to top button