Ulga w Raciborzu. JSW Koks musi zwrócić pieniądze dla RaFaKo

Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że JSW Koks S.A. musi zwrócić pieniądze, które pobrała od Alior Banku S.A. w ramach gwarancji bankowej na budowę elektrociepłowni w Radlinie przez RaFaKo S.A.
Czy to koniec kłopotów jednej z największych raciborskich firm? Nie, ale to z pewnością dobra wiadomość. Prezes Zarządu Rafako, Maciej Stańczuk, podkreślił, że od samego początku firma twierdziła, iż JSW Koks S.A. nie miała prawa domagać się wypłaty gwarancji. Dodatkowo uznaje za nieuzasadnione przejęcie kaucji przez JSW Koks S.A., która była dodatkowym zabezpieczeniem kontraktu. Działania JSW Koks S.A. doprowadziły jednak do sytuacji, w której RaFaKo zostało zmuszone do złożenia wniosku o upadłość. Stańczuk podkreślił, że choć sąd przyznał firmie rację, decyzja ta nie oznacza automatycznego wycofania wniosku o upadłość.
Stańczuk dodał również, że główne przesłanki do wycofania wniosku o upadłość znikną dopiero, gdy JSW Koks S.A. zwróci pieniądze do Alior Banku (co sąd nakazał zrobić w ciągu dwóch dni), odda kaucję gotówkową i wznowi mediacje w dobrej wierze. Ważne jest również, by JSW Koks S.A. zapewniła finansowanie kosztów inwestycji, co umożliwiłoby RaFaKo kontynuowanie prac, które są kluczowe dla działalności operacyjnej spółki.
Kluczowe dla raciborskiego przedsiębiorstwa jest również szybkie zawarcie porozumienia oraz aneksu do umowy, które określą zasady finansowania, pokrycia kosztów oraz warunki i terminy dokończenia inwestycji. Negocjacje te zostały jednostronnie zerwane przez JSW Koks S.A. na początku września, co firma kwestionuje. Stańczuk podkreślił, że czas na rozwiązanie sytuacji jest ograniczony, ze względu na złożony wniosek o upadłość i krytyczną sytuację finansową firmy.