Ustawka o mowie nienawiści

Z racji tego, że w wyborach prezydenckich nie wygrał kandydat, który w przeciągu dwóch godzin swojej prezydentury nie zdążył podpisać Ustawy o mowie nienawiści, a tym samym pozbawił mnie możliwości wysiłku intelektualnego by ją skutecznie obchodzić (jak to miało miejsce z cenzurą w PRL), mam kilka prostych, bezpośrednich, nurtujących mnie pytań, sugestii oraz uwag:
W związkach jak to w związkach – różnie bywa. I jeśli w związku partnerskim pokłóci się dwóch homoseksualistów, to który z nich jest homofobem?
W cukierni, gdzie rytualnie co dzień kupuję lody włoskie, pracuje Ukrainka, która jest albo szporobliwa, albo za mną nie przepada. Nakręca najmniejszą porcję lodów, o wiele mniejszą niż robią to zatrudnione tam rodaczki. No i ja za tę szporobliwość jej nie lubię. Jestem naziolem?
Jeszcze nie tak dawno pewna sieć handlowa od sprzętu elektronicznego i AGD miała kampanię promocyjną z hasłem …nie dla idiotów. Idiota to termin medyczny. Tak samo zresztą jak terminem medycznym jest pederasta. Czy mogę oczekiwać nowej kampanii reklamowej?
Uważam za najbardziej dyskryminowaną grupę społeczną pacjentów psychiatrycznych – ludzi w kryzysie psychicznym – a nie środowisko LGBT. Czy sam z takim poglądem nie jestem przypadkiem psychopatą wbrew obowiązującej narracji?
Osłabiają mnie popaprańcy typu Nergal, którzy depczą wizerunek Matki Boskiej, drą Biblię, lub z Krzyża robią procę. Nie widzę w tym zbytnio artyzmu lecz dawno ograną, w dodatku tępą, bo siermiężną prowokację rażąco naruszającą wrażliwość zwłaszcza osób starszych. Jestem katotalibem?
Preferuję polską kuchnię przekładając łazanki nad spaghetti, albo schabowego nad kebab. Czy to jest kulinarny faszyzm?
Uważam, że kobiety powinny mieć wybór. Także do pozostania w domu, a rola żony i matki powinna być opłacana przez państwo. Jestem szowinistą?
Nie jestem wegetarianinem. Czy jest to równoznaczne z prostakiem lubującym się w golonkach z piwem? Broń Boże nie kojarzyć z przeciętnym niemieckim bauerem, bo przeciętny niemiecki bauer konsumuje piwo z golonką w sposób wykwintny i europejski!
Nie przepuszczam do kasy w Biedronce uchodźców. Śmierdzi tutaj skinolem?
Kultywuję pamięć rodziny Ulmów oraz innych Polaków, w tym i własnej rodziny, które pomagały Żydom podczas wojny widząc w tym zresztą (o zgrozo!) chrześcijański akt miłosierdzia. Rażący antysemityzm… Podobnie zresztą jak dostrzegam ogólnonarodową przyzwoitość Polaków, kiedy pomagaliśmy Ukraińcom. Ale pewnie nie wpuszczaliśmy przez granicę ukraińskich Żydów.
Jestem przywiązany do wartości wolnego słowa nie dostrzegając zbytnio przesłania uśmiechniętej Polski. Zwłaszcza tego uśmiechu przez zaciśnięte zęby na przymusie. Tym samym ze swym chłopskim rozumem i racjonalnym podejściem do świata nie mogę pretendować na salony elit.
Jestem prymitywem nadającym się do alienacji, bo swym ptasim mózgiem nie ogarniam etyki profesora Hartmana, pacyfizmu Hołdysa, intelektu Jachiry, subtelności Jandy, głębi Seweryna, wrażliwości Holland, wnikliwości Grabowskiego, galanterii Żebrowskiego, błyskotliwości małżeństwa Szczerby i Jońskiego. I tak dalej… i tym podobne.
Jestem fanem polskiej siatkówki, czyli kibolem. Mam zamiar umówić się na ustawkę z Prezydentem elektem – nawalać będziemy się pod katowickim Spodkiem. I już dziś zapraszam na to wydarzenie funkcjonariuszy z polskojęzycznego Onetu. Teraz jednak z kolei z nimi nawalać będzie się SOP.
Nazywam rzeczy po imieniu – nienarodzone dziecko w łonie matki nie jest żadnym płodem. I wychodzi na to, że nazewnictwo powoduje, że można mnie określić mianem ultra radykała. Drugiego po Braunie.
Podsumujmy zatem. Jestem: faszystą, nazistą, ultrakatolem, antysemitą, ciemnogrodem, radykałem, szowinistą , skinheadem, homofobem, krwiopijcą, psychopatą, radykałem, nieoświeconym prymitywem, prostakiem, typem spod ciemnej gwiazdy, Januszem z wąsem okładającym swoją żonę Grażynę, któremu capi spod pach i odorem z nieumytych zębów w paszczy. Tym samym samoistnie uznaję, że jestem obywatelem drugiej kategorii. Chorą tkanką na zdrowym organizmie postępu. Chciałbym więc wyrazić czynny żal. Wyrażam skruchę! I tym samym dobrowolnie poddam się karze. Na przykład darmowych kursów biblijnych prowadzonych przez senatora Masłowskiego, bo ma on taką zasadę, że ludzi o odmiennych poglądach ewangelizuje na portalach społecznościowych wybranymi przez siebie cytatami z Pisma Świętego. Zniosę to, jestem twardy, bo jak wspomniany już Prezydent Elekt mam korzenie robotnicze: mój Dziadek był górnikiem. Dopóki nie sprzedał kopalni.
Dramat te wypociny 🙁
Dobrze – następnym razem pisząc użyję antyperspirant 🙂
W razie czego ,idę z Wami na tę ustawkę😉👍
🙂