Uwierzyła, że jest lekarzem, przelała mu 150 000 i… pragnie kontynuować znajomość
Podobno Polak mądry po szkodzie, ale ta historia pokazuje, że niestety nie zawsze…
Jedna z mieszkanek naszego regionu wzięła sobie do serca fragment wiersza Jana Kochanowskiego…
Cieszy mię ten rym: „Polak mądr po szkodzie”;
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi
…i postanowiła wcielić tenże fragment w życie. Zacznijmy jednak od początku. Jakiś czas temu 68-latka poznała przez Internet mężczyznę, który oświadczył jej, że mieszka w Dubaju i jest wziętym lekarzem. Podczas rozmowy na czacie człowiek ów dał się poznać podobno z jak najlepszej strony. Musiał zrobić niezwykle dobre wrażenie, ponieważ kobieta zdecydowała się na przelanie mu ok. 150 000 zł. Wzbudziło to pewne podejrzenia kasjerki w banku, która doradziła owej kobiecie, by ta zgłosiła sprawę policji. Gliwiccy śledczy szybko zajęli się sprawą.
Pouczyli 68-latkę, co należy zrobić, a kobieta złożyła zawiadomienie oraz obszerne zeznania. Wszczęto dochodzenie w tej sprawie. Czy był to faktycznie lekarz? Wątpliwe. Czy był z Dubaju? Też można wątpić. – poinformowała w komunikacie gliwicka policja
Policjanci otworzyli jednak usta ze zdumienia kilka dni później, gdy kobieta powtórnie stawiła się w policyjnych progach i zdecydowanie oświadczyła, że chce wycofać zeznania i… nadal przelewać pieniądze swojemu – jak to określiła – ukochanemu lekarzowi z Dubaju.
Policja podkreśla, że rzadko ma do czynienia z tak trudnym przypadkiem.