W górach zginął ks. Paweł Pilśniak
Smutne wieści u progu lata. Nie żyje wyświęcony rok temu młody kapłan
O jego śmierci poinformowali nas Czytelnicy. Jest już także komunikat gliwickiej kurii w tej sprawie.
Z przykrością zawiadamiamy, że w dniu 27 czerwca br. zginął śmiercią tragiczną kapłan Diecezji Gliwickiej, ks. Paweł Pilśniak. Do wypadku doszło podczas górskiej wyprawy. Okoliczności tragicznego zdarzenia są aktualnie badane przez kompetentne służby. O terminie pogrzebu będziemy informowali w późniejszym czasie. Zmarłego księdza Pawła polecamy modlitewnej pamięci. Miłosierny Boże, spraw, aby Twój sługa kapłan Paweł, którego w ziemskim życiu zaszczyciłeś świętym posłannictwem, radował się wiecznie w niebieskiej Chwale. Przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.
Zmarłego wspomina także jedna z Jego wieloletnich znajomych – Anna.
Od dziecka wyróżniający się wśród rówieśników wrażliwością i sumiennością. Bardzo pomocny. Od pierwszej komunii był ministrantem. Razem ze starszym przyjacielem chodził po górach.
Paweł w dzień swojej matury uratował chłopaka. Zdarzył się wypadek, młodsi licealiści głupieli i bawili się nożem myśliwski, jeden z nich oberwał w tętnice udową. Nasza nauczycielka fizyki wiedziała co robić ale miała problem z zatamowaniem krwawienia bo szkolna apteczka niestety była za słabo wyposażona. W tym momencie zjawił się Paweł, który z właściwą sobie pozorną nieśmiałością zapytał: Przepraszam, czy potrzebuje pani apteczki? Zjawił się z dużym dobrze wyposażonym pudlem opatrunków. Dzięki temu ogarnęli krwawienie do czasu przyjazdu karetki.
W dniu jego śmieci minął równo rok i miesiąc od dnia święceń. Urodził się w święto Macierzyństwa NMP, zginął we wspomnienie NMP Wspomożenia Wiernych…
Data pogrzebu nie jest jeszcze znana. Z tego co udało nam się ustalić, kapłan zginął w masywie Mont Blanc i transport ciała może się przedłużać.