Wracał z imprezy i go poniosło. Młody mężczyzna groził śmiercią 64-latkowi
Mieszkaniec Rybnika zdecydowanie przesadził z ilością wypitego alkoholu, co doprowadziło do groźnej sytuacji
Wracamy do akcji policji z 3 grudnia. Mężczyzna, który wyszedł z imprezy okolicznościowej, zaatakował przypadkowego mężczyznę przy ul. Wodzisławskiej. Według relacji świadków, napastnik miał grozić nożem i śmiercią 64-letniemu rybniczaninowi. Choć policja twierdzi, że młody mężczyzna nie posiadał noża, sytuacja i tak była dramatyczna. Pisaliśmy o tym w materiale Atak nożownika na Wodzisławskiej!
We wtorek, około godziny 15:30 policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego rybnickiej komendy otrzymali zgłoszenie, że w rejonie pustostanu przy ulicy Wodzisławskiej młody mężczyzna zaatakował dozorcę budynku. Mundurowi natychmiast udali się we wskazany rejon i już po chwili zatrzymali awanturnika. Okazało się, że 23-latek groził pozbawieniem życia 64-latkowi i kilkukrotnie uderzył go w głowę i nogi. Ponadto młody rybniczanin wybił szybę w tylnych drzwiach budynku. W efekcie mężczyzna został zatrzymany. Był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 2,5 promila alkoholu – mówi asp. sztab. Bogusława Kobeszko, oficer prasowa rybnickiej policji
Wracałem z imprezy i wypiłem za dużo
Zatrzymany usłyszał zarzuty. W rozmowie z policjantami oświadczył, że wracał z imprezy okolicznościowej i stracił kontrolę nad swoim zachowaniem. Teraz młodemu rybniczaninowi grozi do 5 lat więzienia za popełnione przestępstwa. Warto podkreślić, że pierwotne zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który miał chodzić z nożem i grozić śmiercią przypadkowej osobie. Jednakże z policyjnego komunikatu wynika, że napastnik nie posiadał broni, choć nasi rozmówcy twierdzą co innego. Sprawca będzie teraz odpowiadał przed sądem za groźby karalne i uszkodzenie ciała.