Video

„Współczuję mieszkańcom, że mają takich radnych”. Burza po naszym materiale z Zamysłowa

Pierwszy piątek lutego chyba na długo zapisze się w pamięci niektórych radnych. Wszystko za sprawą naszego materiału i kłótni w Radzie Miasta

Krótko mówiąc: dziś rano opisaliśmy materiale „Ja sobie sam udzieliłem głosu!” Mieszkańcy Zamysłowa nie zostawiają suchej nitki na władzach Rybnika spór o plan zagospodarowania przestrzennego na Zamysłowie. Przypomnijmy, że posiedzenie Komisji Gospodarki Przestrzennej i Działalności Gospodarczej, które odbyło się na ulicach Jankowickiej i Grzybowej, zakończyło się ostrą wymianą zdań pomiędzy radnymi. Główne emocje wzbudziły kontrowersje związane z projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który dotyczy zmiany przeznaczenia terenów w rejonie. Nawiązując do naszego artykułu Sebastian Śmieja, przewodniczący komisji, stwierdził na swoim profilu:

Proces planistyczny przebiegł zgodnie z obowiązującymi przepisami. Odbyły się dwa wyłożenia do publicznego wglądu, dwie dyskusje publiczne nad planem, dwukrotnie mieszkańcy składali swoje uwagi do projektu planu. Po pierwszym wyłożeniu Prezydent Miasta Rybnika uwzględnił 21 ze 106 złożonych uwag. Wycofano się z planów wpisania do MPZP możliwości realizacji PSZOKu i dodano tereny zieleni nieurządzonej. Podczas drugiego wyłożenia mieszkańcy złożyli 20 uwag do projektu planu. Komisja Gospodarki Przestrzennej i Działalności Gospodarczej dwukrotnie pochyliła się nad tematem i dyskutowała wraz z mieszkańcami w dniu 12 listopada 2024 roku oraz wczoraj. Nic więc nie odbyło się w sposób nietransparentny, przynajmniej ja ze swojej strony dawałem możliwość zadania każdego pytania przez każdego zainteresowanego radnego czy mieszkańca.

Po pierwszym wyłożeniu planu, Prezydent Miasta Rybnika uwzględnił aż 21 ze 106 zgłoszonych uwag, co Śmieja uważa za dowód na otwartość i transparentność całego procesu dodając:

Nic więc nie odbyło się w sposób nietransparentny, przynajmniej ja ze swojej strony dawałem możliwość zadania każdego pytania przez każdego zainteresowanego radnego czy mieszkańca.

I na tym by się skończyło, gdyby Sebastian Śmieja nie dolał oliwy do ognia…

Radny Andrzej Sączek w pewnym momencie zaczął krzyczeć na środku ulicy, nie reagując na moją polecenia jako przewodniczącego – a przypominam że był to wyjazd w ramach posiedzenia komisji. Jak dla mnie żałosne, niegrzeczne i nieprofesjonalne zachowanie, ale trudno – tak to jest jak się próbuje robić własne show zamiast merytorycznie rozmawiać, z czym Pan radny ma ewidentny problem – napisał S. Śmieja

Na ripostę Andrzeja Sączka – sekretarza PiS okręgu rybnickiego – nie trzeba było długo czekać:

Było merytorycznie i spokojnie dopóty dopóki Pan nie probował odebrać mi głosu. Dyskusja nad sytuacją kiedy działki z domami przekształca się w przemysłowo usługowe, a teraz nie chce się doprowadzić sytuacji/zapisów planu do stanu prawnego zgodnego z faktycznym jest kuriozalna, nieloiczna i dziwię się, że Pan próbuje tego bronić jako przewodniczący komisji. Pan też może zbijać kapitał polityczny na reprezentowaniu mieszkańców i działalności dla ich dobra i tego Panu nie zabraniam. Szkoda, że Pan tego nie robi, bo może miałby Pan w przyszłej kadencji więcej głosów. Dla mnie ważne jest dobro mieszkańców, a nie własne ego.

Czy zdaje sobie Pan sprawę z istoty problemu, skoro dla ROW.info.pl powiedział Pan, cytuję „6 czy 7 lat temu zostało to przekształcone na tereny przemysłowo-usługowe”? Nie Panie Andrzeju, MPZP taki istnieje co najmniej od 2005 roku a tereny przemysłowe zostały tam ponownie klepnięte przez radę w MPZP z 2014 roku. Zostało też jasno powiedziane jakie USTAWOWE warunki muszą być, takie jak suma chłonności terenów niezabudowanych, żeby móc myśleć w przyszłości o zmianie przeznaczenia tych terenów w planie ogólnym. Pana narracja niestety sprawia wrażenie, że planowanie przestrzenne to gra w SimCity i że możemy robić co nam się podoba.

Właśnie ktoś zrobił kiedyś mieszkańcom co mu się podobało, przekształcając działki z domami na przemysłowo-usługowe. Naszym obowiązkiem jest głupie zapisy zmienić dla dobra mieszkańców, aby stan był zgodny z faktycznym. Ja tyłko wyrażam głos mieszkańców – ripostuje Andrzej Sączek dodając: Jeśli dla Pana największym problemem jest brak możliwości wyłączenia innemu radnemu mikrofonu, to ja Panu współczuję i współczuję mieszkańcom, że mają takich radnych.

Co dalej z zamysłowskim problemem? Mieszkańcy na razie podkreślają frustrację związaną z brakiem chęci do wprowadzania zmian w planach, które by ich uwzględniały.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button