Wiadomości

Znana rybnicka szkoła także z nieprawidłowościami? „Nauczyciele myślą, że pozjadali wszystkie rozumy”

Wymuszanie zgody rodziców na wycieczkę, odbieranie telefonów komórkowych i przeglądanie ich treści. To tylko niektóre z zarzutów Rzecznika Praw Obywatelskich wobec części szkół. Nie tylko w naszym regionie

Już po raz kolejny Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich zwraca uwagę kuratoriom i szkołom na nieprawidłowe zapisy w szkolnych statutach. Sytuacja taka miała miejsce między innymi w I Liceum Ogólnokształcącym w Rudzie Śląskiej. Po interwencji Stowarzyszenia na rzecz Praworządności w Szkołach „Stowarzyszenie Umarłych Statutów” w Śląskim Kuratorium Oświaty sytuacja została rozwiązana. Chodziło między innymi o fakt, że pełnoletni uczniowie nie mogli usprawiedliwiać swojej nieobecności w szkole.

Postanowienia Statutu nie uwzględniają obowiązków ucznia pełnoletniego w zakresie usprawiedliwiania, w określonym terminie i formie, nieobecności na zajęciach edukacyjnych oraz zwalniania się z zajęć edukacyjnych przez osoby pełnoletnie, przez co nie spełniają wymogu określonego w art. 99 pkt 2 p.o. – pisały władze Stowarzyszenia do ŚKO

Wiele niestety wskazuje na to, że jest to praktyka – jeśli nie nagminna – to dość często spotykana, na co ponownie zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek.

Na podstawie wniosków wpływających do RPO oraz publikacji poświęconych prawom ucznia można wyróżnić kilka obszarów, w których najczęściej dochodzi do sprzeczności prawa szkolnego z przepisami aktów prawnych wyższego rzędu:
prawa uczniów pełnoletnich: brak możliwości samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności na zajęciach, opuszczania terenu szkoły w trakcie przerwy, zwolnienia się z lekcji; odmowa uznania oświadczenia o braku zgody na udzielanie rodzicom informacji o ocenach i zachowaniu; żądanie zgody rodziców na udział w szkolnym wydarzeniu (wycieczka, studniówka);
prawo do prywatności i ochrony godności: szczegółowe określanie zasad wyglądu uczniów i uczennic; karanie za określone fryzury, makijaż, biżuterię, tatuaże; stosowanie innych kryteriów ze względu na płeć;
prawo do sprawiedliwej, jawnej i umotywowanej oceny postępów w nauce i zachowaniu: oczekiwanie wiedzy wychodzącej ponad podstawę programową dla uzyskania oceny celującej, warunkowanie tej oceny udziałem w konkursach, zawodach czy olimpiadach; określanie oceny rocznej wyłącznie na podstawie średniej ocen; nieklasyfikowanie ucznia wyłącznie z powodu zbyt niskiej frekwencji; wstawianie jedynek za brak pomocy szkolnych lub nieprzygotowanie do zajęć, wstawianie ocen za próbne egzaminy; ograniczanie możliwości poprawiania oceny; niejasne kryteria ocen zachowania;
prawo do organizacji życia szkolnego, umożliwiające zachowanie właściwych proporcji między wysiłkiem szkolnym a możliwością rozwijania i zaspokajania własnych zainteresowań: nadmierne obciążanie uczniów obowiązkami szkolnymi, np. ustalanie dużej liczby sprawdzianów w tygodniu, wymaganie wiedzy ze zbyt obszernego materiału;
prawo własności: całkowity zakaz przynoszenia telefonów do szkoły, odbieranie urządzeń elektronicznych, zobowiązywanie rodziców/opiekunów prawnych do ich odbioru ze szkolnego depozytu.
Skarżący wskazują najczęściej na naruszanie praw osób pełnoletnich, nieprawidłowości związane z ocenianiem, nadmierne ingerowanie w życie prywatne młodzieży oraz niedopełnianie obowiązków szkoły, np. w zakresie udzielania pomocy psychologicznej i wsparcia w nauce. 
Podczas badania spraw często okazuje się, że statuty szkół zawierają przepisy niezrozumiałe, nieprecyzyjne lub nieegzekwowalne. Wydaje się, że powodem takiego stanu rzeczy może być niewystarczająca znajomość przepisów prawa oraz niska świadomość znaczenia tego rodzaju aktów prawnych, w szczególności regulacji odnoszących się do ochrony praw uczniowskich.

Niektóre placówki oświatowe zdają się być wyjątkowo odporne na uwagi Biura Rzecznika. I tak rybnickie I Liceum Ogólnokształcące szczyci się co prawda poszanowaniem praw osób LGTB (cokolwiek nie miałoby to znaczyć), ale jednocześnie zdaje się nie dostrzegać, że zgodnie z obowiązującym prawem w momencie ukończenia przez człowieka 18. roku życia ustaje władza rodzicielska. Tymczasem zapis w statucie najstarszej szkoły średniej w regionie brzmi:

W przypadku ukończenia przez ucznia 18 lat, jego rodzice nadal są informowani o wynikach w nauce
i frekwencji (za wyjątkiem, kiedy pełnoletni uczeń nie wyraża na to zgody, co potwierdza stosownym
oświadczeniem). Rodzice mogą złożyć pisemne oświadczenie pozwalające pełnoletniemu uczniowi na
samodzielne usprawiedliwienie nieobecności.

Wynika z tego, że uczeń pełnoletni ma prawo do usprawiedliwienia swojej nieobecności, jeśli zgodzą się na to rodzice, którzy już nie mają nad nim władzy. Logiczne? Nie? Podobnie uważa część pytanych przez nas osób.

Nauczyciele uważają, że wszystkie rozumy pozjadali. Polska szkoła to szkoła strachu i upupiania. Pisał o tym Gombrowicz, ale niewiele się przez te niemal dziewięćdziesiąt lat zmieniło.

W sposób zdecydowany wskazuje nieprawidłowe zapisy w statucie I L.O. im. Powstańców Śląskich Mateusz Muszyński – Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Stowarzyszenia na rzecz Praworządności w Szkołach Stowarzyszenie Umarłych Statutów:

W odniesieniu do przytoczonego postanowienia statutowego należy szczególnie podkreślić, że możliwość samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności przez uczniów pełnoletnich nie może być uzależniona od jakiegokolwiek oświadczenia woli lub oświadczenia wiedzy składanego przez rodziców. Usprawiedliwienia, a także wszelkie inne oświadczenia składane przez rodziców uczniów pełnoletnich, co do zasady nie mogą wywołać skutków prawnych. Wynika to z treści art. 98 § 1 w zw. z art. 92 k.r.o. Do chwili osiągnięcia pełnoletności przez dziecko jego przedstawicielami ustawowymi są jego rodzice – oznacza to, że w granicach wskazanych w k.r.o., mogą oni występować przed innymi podmiotami w imieniu dziecka. Po osiągnięciu przez dziecko pełnoletności stosunek władzy rodzicielskiej wygasa, a w związku z tym wygasa także uprawnienie rodziców do reprezentacji dziecka w granicach nadanego im przedstawicielstwa ustawowego. Wobec tego należy uznać za prawnie niedopuszczalne kreowanie przez szkołę postanowień statutowych, które uzależniałyby możliwość samodzielnego usprawiedliwienia nieobecności przez ucznia pełnoletniego od wyrażenia zgody rodzica na dokonywanie takich czynności. Uczeń pełnoletni zyskuje prawo do samodzielnego usprawiedliwiania ex lege w związku z nabywaną przez siebie pełnoletnością. 

Czy Śląskie Kuratorium Oświaty będzie reagować w tej sprawie? Zadaliśmy pytanie i czekamy na odpowiedź.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button