Burza w Marklowicach. Radny zawiadamia prokuraturę

Zatajone pismo i zignorowana Rada Gminy? Zawiadomienie do prokuratury już złożone, a w Radzie Gminy prawdziwa awantura
O co poszło? Otóż 25 kwietnia do Urzędu Gminy wpłynęły dwa pisma od Rady Rodziców Szkoły Podstawowej nr 1, zawierające apel i prośbę o zmianę kontrowersyjnej decyzji władz oraz wyrażenie opinii przez odpowiednie organy. Pod dokumentami widnieje ponad sto podpisów zbulwersowanych mieszkańców. Mimo wagi sprawy, radni otrzymali to pismo dopiero 16 maja, choć już na sesji 28 kwietnia temat pojawił się w kontekście zapytania jednego z radnych. Wójt – komentując spotkanie z rodzicami – odnosił się wprost do treści pisma, sugerując, że sprawę rodzicom wyjaśnił i spotkało się to z ich zrozumieniem. W tym samym tonie wypowiadał się Przewodniczący Rady Gminy Piotr Zając. Problem w tym, że – zdaniem radnego Tomasza Kubali – większość radnych w tym momencie… nie znała pisma, o którym mówił Wójt.
Jak wynika z dokumentów i nagrania sesji, Przewodniczący Zając miał świadomość istnienia pisma przed 28 kwietnia. Mimo to, oficjalnie przyjął je dopiero dzień później, 29 kwietnia, i postanowił samodzielnie przekazać je Wójtowi – uznając, że to właśnie on jest organem właściwym do jego rozpatrzenia.
Tym samym – jak twierdzi radny Kubala – złamał statut gminy, który w paragrafie 47 zobowiązuje przewodniczącego do niezwłocznego przekazania korespondencji do odpowiedniej komisji rady. Przewodniczący nie tylko tego nie zrobił, ale zdaniem T. Kubali przekroczył swoje uprawnienia, samodzielnie decydując o losach dokumentu, który dotyczył całej Rady Gminy.
I z powodu tych nieprawidłowości Tomasz Kubala postanowił złożyć zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim, powołując się na art. 231 Kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariusza publicznego – jeśli prowadzi to do szkody interesu publicznego lub prywatnego. Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności. Sprawa, zdaniem wnioskodawcy, łamie nie tylko statut gminy i ustawę o samorządzie gminnym (art. 19 ust. 2), ale też przepisy kodeksu postępowania administracyjnego, które mówią jasno, że przekazanie sprawy do innego organu musi nastąpić za pośrednictwem organu kolegialnego, jakim jest rada – a nie w wyniku jednostkowej decyzji przewodniczącego.
Z podobnymi, skandalicznymi praktykami walczyłem w poprzedniej kadencji. Wtedy pan Zając jako wiceprzewodniczący też je akceptował. Jako kandydat na przewodniczącego w obecnej kadencji obiecywał pozytywne zmiany i podkreślał swoje doświadczenie. Właśnie to doświadczenie teraz wyszło (sic!) Szanowni radni czy naprawdę nie żałujecie swojego wyboru? Czy naprawdę zgadzacie się na takie rażące praktyki niezgodne z ustawami i statutem? – komentuje radny
Pismo Rady Rodziców zostało wpisane do porządku obrad najbliższej sesji, zaplanowanej na dziś na godz. 16:00. Czy rada podejmie zdecydowane kroki w tej sprawie? Jak na razie Przewodniczący Zając nie komentuje tej sprawy:
Oficjalnego pisma z prokuratury nie mam, a fejsbukowych wspisów radnego Kubali nie zamierzam komentować – usłyszeliśmy
Pewne jest jedno: sprawa nie została zakończona i będziemy do niej wracać, gdy tylko pojawią się nowe fakty.