„To ma zniknąć i koniec”. Urzędnicy nękają popularną restaurację

Spór o ogródek na rybnickim rynku. Spółka Aperitivo odwołuje się od decyzji konserwatora: „Nie ma podstawy prawnej”
Spółka Aperitivo, prowadząca popularną działalność gastronomiczną w ścisłym centrum Rybnika, nie zgadza się z decyzją Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i wnosi odwołanie do ministra kultury. Chodzi o nakaz demontażu ogródka gastronomicznego stojącego na płycie rynku. Przedsiębiorstwo twierdzi, że decyzja konserwatora jest nie tylko bezzasadna, ale również oparta na wadliwej podstawie prawnej. W tle zarzuty o uznaniowość i brak równego traktowania.
Co się stało?
25 kwietnia 2025 r. Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał decyzję w której nakazał spółce Aperitivo przywrócenie zabytku – czyli płyty rynku – do stanu poprzedniego poprzez usunięcie ogródka gastronomicznego zlokalizowanego na działce nr 1374/77. Termin wykonania nakazu wyznaczono na 30 czerwca.
Ogródek to sezonowy obiekt gastronomiczny, który – jak twierdzi spółka – funkcjonuje zgodnie z zasadami określonymi przez Urząd Miasta Rybnika, za wiedzą i zgodą właściciela terenu, czyli gminy. 20 maja br. spółka wniosła odwołanie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
„Decyzja nie ma podstawy prawnej”
W odwołaniu, do którego dotarł nasz portal, spółka zarzuca konserwatorowi m.in. błędną wykładnię prawa, brak podstaw faktycznych do wydania decyzji oraz działanie z przekroczeniem uprawnień.
Organ I instancji w sposób rażący naruszył obowiązujące przepisy prawa materialnego oraz postępowania administracyjnego, wydając decyzję bez podstawy prawnej i faktycznej – napisano w odwołaniu
Jednym z głównych zarzutów jest fakt, że konserwator oparł się na decyzji z 1953 roku, która wpisała rybnicki rynek do rejestru zabytków. Problem w tym, że – jak podkreśla spółka – decyzja ta nie zawiera określenia granic obszaru objętego ochroną, a zatem jest trwale niewykonalna. Ponadto zdaniem skarżącej spółki decyzja ta jest tzw. nieaktem, posiadając pierwotne błędy, nie może być uznana za decyzję obowiązującą.
Decyzja z dnia 14.03.1953 r. nie zawiera granic obszaru wpisanego do rejestru. Wpisane do rejestru zostało „Miasto Rybnik wg historycznych założeń”. Oznacza to, że nie można ustalić, co dokładnie zostało wpisane – czy cała starówka, czy jedynie jej część, czy też inna część miasta. Tym samym decyzja ta jest niewykonalna i nie może wywoływać skutków prawnych – argumentuje spółka
Spółka powołuje się m.in. na wyroki sądów administracyjnych i stanowiska doktryny prawniczej, które jednoznacznie wskazują, że wpis do rejestru zabytków musi precyzyjnie określać granice i przedmiot ochrony, inaczej nie może stanowić skutecznej podstawy dla decyzji administracyjnych nakładających obowiązki. Spółka zapowiedziała również złożenie wniosku o stwierdzenie nieważności ww. decyzji.
Brak ekspertyz, za to… artykuł prasowy
W odwołaniu spółka zarzuca także, że konserwator wojewódzki nie przedstawił żadnych merytorycznych przesłanek uzasadniających tezę, że obecność ogródka narusza charakter zabytku.
Organ nie przedstawił żadnej ekspertyzy, opinii, analizy czy chociażby uzasadnienia estetycznego, historycznego lub konserwatorskiego, które dowodziłoby negatywnego wpływu ogródka na zabytek. W uzasadnieniu decyzji powołano się natomiast na… artykuł z portalu NaszeMiasto.pl dotyczący zupełnie innej sprawy z Kazimierza Dolnego – podnosi spółka
To, zdaniem Aperitivo, świadczy o braku rzetelności i profesjonalizmu organu, a błędów formalnych było podobno jeszcze sporo więcej.
Czy ochrona konserwatorska zależy od tego, kto podpisuje decyzje?
Spółka zwraca również uwagę na brak stabilności polityki konserwatorskiej. W odwołaniu przypomniano, że jeszcze w lutym 2024 roku były Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków Łukasz Konarzewski wizytował rybnicki ogródek na specjalne zaproszenie Prezydenta Miasta oraz Miejskiego Konserwatora Zabytków Henryka Mercika i nie podjął wówczas żadnych działań zmierzających do usunięcia ogródka, stwierdzając jednoznacznie, że nie leży to w gestii konserwatora wojewódzkiego i nie składając żadnych istotnych zastrzeżeń konserwatorskich co do ogródka. Obecnie zmieniła się osoba Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i na skutek wniosku Miejskiego Konserwatora Zabytków, doszło do wszczęcia postępowania i wydania decyzji nakazującej rozbiórkę…
Nie można dopuścić do sytuacji, w której legalność działań przedsiębiorców zależy od personalnych preferencji urzędników. Organy administracji powinny działać w sposób jednolity, spójny i przewidywalny – czytamy
Gmina pozwala, konserwator zabrania
Jak podkreślają przedstawiciele spółki, ogródek stanął na rynku zgodnie z warunkami określonymi przez Gminę Rybnik w instrukcji Prezydenta z dnia 24 listopada 2023r., która jest właścicielem terenu.
Miasto wyznaczyło granice strefy gastronomicznej, określiło możliwą zabudowę i prowadzi od lat politykę wspierania gastronomii w śródmieściu. Ogródek Aperitivo wpisuje się w te ramy i był instalowany co roku bez żadnych zastrzeżeń – podkreślono.
Spółka zwraca uwagę, że ogródek jest konstrukcją sezonową, łatwą do usunięcia i nieingerującą w substancję zabytku. Jest też – zdaniem właścicieli – estetyczny i akceptowany społecznie.
Nie można traktować każdej działalności gospodarczej w przestrzeni publicznej jako naruszenia wartości historycznych, zwłaszcza jeśli jest ona zgodna z wolą wspólnoty samorządowej – argumentuje spółka
Co dalej?
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ma teraz obowiązek rozpatrzyć odwołanie. Może uchylić decyzję konserwatora i umorzyć postępowanie (lub przekazać do ponownego rozpatrzenia) lub też utrzymać ją w mocy. W przypadku utrzymania decyzji – spółce pozostaje droga sądowa.
Sprawa może mieć szersze konsekwencje – dotyczy bowiem granic kompetencji konserwatora wobec miejskich przestrzeni publicznych oraz sposobu stosowania ochrony konserwatorskiej wobec współczesnej działalności usługowej. Ponadto zapowiedziane działania prawne spółki związane z decyzją z 1953r. oraz Uchwałą o Parku Kulturowym, wkrótce doprowadzą do odpowiedzi… czy śródmieście Rybnika w ogóle jest zabytkiem?
Jak można zamknąć tak piękne i klimatyczne miejsce?! To prawdziwa perełka z pysznym jedzeniem i wyjątkową atmosferą. Zamiast wspierać takie inicjatywy, urzędnicy próbują je zniszczyć. To chore i absurdalne! Zamiast karać, powinni promować takie miejsca!