Biegli, ale tyłem. Na stadionie odbyła się niecodzienna impreza
Już po raz czwarty biegacze z całego regionu wzięli udział w imprezie charytatywnej – bieganiu tyłem
Tym razem zbierano fundusze na leczenie małego Fabiana, który zmaga się z genetyczna i nieuleczalną chorobą wiecznego głodu. Fabian niestety nie potrafi chodzić i zmaga się również z epilepsją, wadą wzroku oraz astygmatyzmem. Dochód z biegania tyłem przeznaczony będzie właśnie dla niego.
Mamy wiele grup wiekowych i każda z nich ma przypisany swój własny bieg. Dla najmłodszych dzieci mamy kategorię 0-2, która obejmuje maluszki uczące się chodzić. Następnie są kategorie 3-4, 5-6, 7-9 i 10-12. Warto zaznaczyć, że tylko w kategorii 10-12 dzieci biegną tyłem, a pozostałe grupy biegają przodem. Od 13 roku życia, czyli od rocznika 2011, młodzież biegnie już razem z dorosłymi. Dorośli pokonują dystans 200 metrów, czyli pół stadionu. W półfinałach i finałach biegają 100 metrów, ale również tyłem – mówi Mateusz Musiolik, organizator imprezy
Pogoda na szczęści dopisała – uczestnicy także.
Zawsze mówię, że trzeba to traktować z przymrużeniem oka, jako formę zabawy. Podkreślam również, że na nasze zawody często przyjeżdżają rodzice dzieci biorących udział. To sprawia, że impreza ma rodzinny charakter. Jest wiele osób, które nigdy wcześniej nie biegały i debiutują właśnie u nas – mówią organizatorzy
Podczas imprezy miała miejsce aukcja charytatywna, którą poprowadził Paweł Polok. Patronat medialny nad wydarzeniem miał nasz portal i już wkrótce więcej zdjęć z dzisiejszej imprezy w naszej fotogalerii.