„Kaczka spływaj!” Akcja wiceprezydenta Masłowskiego w rocznicę powstania PiS
Czy to wezwanie Jarosława Kaczyńskiego do ustąpienia? Piotr Masłowski zaprasza na spływ kaczek 13 czerwca
Kaczek, a nie kaczorów, co może być ważne, bo niewinny z pozoru happening szybko wzbudził pewne kontrowersje. A zaczęło się od wpisu na fanpejdżu wiceprezydenta.
Na kładce dla pieszych, nieopodal rybnickiej Plazy wrzucimy do wody 500 żółtych kaczuszek! Musicie to zobaczyć Popłyną sobie z biegiem Nacyny do lepszej przyszłości. To będzie zabawny event z podtekstem. Spływ kończymy gdzieś na wysokości Mostku Zakochanych. Tam kaczuszki zostaną odłowione.
Na wpis szybko zareagował radny Andrzej Sączek.
Żenada, pomimo różnic poglądów miałem Cię z mądrego człowieka. Ja chętnie te kaczuszki przygarnę i rozdam dzieciom na festynie. Będzie ekologicznie pod względem środowiska jak i umysłu
Zastępca prezydenta zapytany przez nas, czy to wezwanie, by Jarosław Kaczyński zniknął z polskiej polityki, odpowiada krótko:
O tym jakie przesłanie kryje się za wydarzeniem, opowiem na miejscu. I proszę o odrobinę dystansu, gumowe kaczuszki nie gryzą
Radny Sączek komentując dla nas to zapowiadane wydarzenie proponuje inne rozwiązanie:
Szanuję Piotra Masłowskiego i pomimo różnicy poglądów uważałem go za mądrego człowieka. Ostatnie Jego działania zarządcze w mieście i ta dziecinada trochę weryfikują mój ogląd. Już kiedyś przygarnąłem taką gumową kaczuszkę, więc chętnie przygarnę te pięćset kaczuszek i rozdam je podczas festynu na rozpoczęcie wakacji. Jeśli zostanie to stanę na rynku i zadbam o to, aby każda kaczuszka mogła cieszyć jakieś dziecko. Jeśli Piotr Masłowski chciałby się do mojego pomysłu dołączyć to zapraszam. Wszak to pewien sympatyczny i uczciwy Pan Jarosław Kaczyński zadbał o to, żeby dzieci mogły się rozwijać wprowadzając program 500+ na drugie i kolejne dziecko, potem wraz z dobrym zarządzaniem budżetem państwa Rząd RP rozszerzył program na każde dziecko, a niebawem kwota wsparcia na wychowanie i rozwój naszych milusińskich wzrośnie do 800 zł. Na koniec powiem tak: kaczuszki sprawnie pływają ale prawdziwy, silny i mądry kaczor płynie również pod prąd, pod prąd ideologiom. Dlatego kolejnym programem jest ustawa obywatelska w obronie polskich dzieci.
Do happeningu odniósł się także radny Łukasz Kłosek (PO), który na swoim profilu poinformował, że jest to prywatna inicjatywa wiceprezydenta i miasto nie ma z nią nic wspólnego.
A Wy wybieracie się nad Nacynę na spływ gumowych kaczuszek?