Sąd nie potrafił odnaleźć aktora Bartosza Ż. Za tydzień zostanie wydany wyrok
Dość nietypowy przebieg miała ostatnia już rozprawa w sprawie słynnych wodzisławskich owiec
O sprawie pisaliśmy jako pierwsi i niejednokrotnie do niej wracaliśmy. Wczoraj też pisaliśmy o niejasnych działaniach znanego serialowego aktora. Dziś sąd rozpatrywał wniosek o jego przesłuchanie, ale okazało się, że… nie da się go odnaleźć.
Sąd zlecił policji ustalenie miejsca jego pobytu, ale policja nie potrafiła tego zrobić – powiedział sędzia
Obrońca Krzysztofa Filasa także nie wie, gdzie może przebywać Bartosz Ż., o którym jeden ze świadków wyraźnie powiedział, że odebrał on owce. W tej sytuacji obrona wycofała wniosek o jego przesłuchanie. Sąd zamknął rozprawę, a adw. Rafał Rduch wygłosił mowę końcową.
Mecenas Rduch podkreślił, że w zgodnej opinii świadków owce były w bardzo dobrym stanie, zdrowe i zadbane.
Dwie osoby wkroczyły na działkę i po prostu zabrały zwierzęta. Nie oszukujmy się, nigdy nie zostaną odzyskane – mówił adwokat
Sąd wyda wyrok tuż po Bożym Narodzeniu – 27 grudnia.