Boski adwent śląski. Cz. I, czyli nie rezygnujemy z czegoś słodkiego
Co staje mi na drodze do spotykania się z Jezusem!? Czuwajcie i módlcie się, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym (por. Łk 21, 36)
Jr 33, 14-16 |
1 Tes 3, 12 – 4, 2 |
Łk 21, 25-28. 34-36
1 grudnia 2024 r. Niedziela, Rok C, I Tydzień Adwentu
Aby stanąć przed majestatem wysokiego sądu, wypada odpowiednio się ubrać. Podobnie, kiedy wybieramy się do teatru, czy na rozmowę o pracę. I właśnie dlatego, wielu z nas ma podzielone ubrania w szafie – na te odświętne i na te codzienne; na te do kościoła, te do pracy i te do chodzenia po domu na co dzień. W zależności od okazji skrupulatnie wybieramy to, co na siebie włożymy i staramy się, aby wszystkie części naszej garderoby były odpowiednio dobrane i pasowały do siebie tak stylem, jak i kolorem. Adwent, to czas, w którym przygotowujemy się do spotkania z Jezusem. I choć w naszych szafach znajdziemy takie ubrania, które przeznaczone są tylko do tego, by ubrać je do kościoła, na Mszę świętą, to w Adwencie w ogóle nie chodzi o to, by skupiać się na ubraniu…
Adwent to czas, który ma skupić moją uwagę na spotkaniu z Jezusem. Adwent to czas, który ma pobudzić mnie do refleksji nad tym, czy chciałbym, aby Jezus spotkał mnie takim, jakim jestem dzisiaj? Gdybyśmy teraz mieli zrobić rachunek sumienia i zajrzeć w siebie – to co byśmy znaleźli? Jakie byłyby nasze serca? Czyste, nieskalane, czy raczej były by ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych (por. Łk 21, 34)? Aby stanąć przed majestatem wysokiego sądu, wypada odpowiednio się ubrać. Aby stanąć przed majestatem Boga, wypada mieć czyste serce, które jak tylko potrafi, stara się byś szlachetne, dobre i pełne miłości. Aby właśnie takie były nasze serca – szlachetne, czyste i pełne miłości – potrzebujemy czuwać i modlić się, abyśmy byli zdolni przeciwstawiać się różnego rodzaju pokusom, które raz po raz próbują zniweczyć nasze dobre pragnienia. To właśnie dlatego Pan Jezus uwrażliwia nas na czuwanie i modlitwę (por. Łk 21, 36), byśmy przyjrzeli się, co takiego od tej modlitwy i czuwania nas odciąga!
Niech zatem nasze adwentowe postanowienia nie będą błahą rezygnacją z czegoś słodkiego, ale konkretnym wysiłkiem do pokonywania tego, co staje nam na drodze do codziennego spotykania się z Jezusem w osobistej modlitwie i niedzielnej Eucharystii!
Jędrzej Rafał Róg OFM