Historia

Ostrzegał Niemców przed zbiorowym samobójstwem

Krzyżanowice szczycą się dziedzictwem rodu Lichnowskich, co jest ze wszech miar słuszne, dlatego że prawie w każdym jego pokoleniu znajdowały się silne i znaczące indywidualności

Ród wywodzący się z Woszczyc koło Orzesza wydał wyjątkowego dyplomatę, księcia Karla Maxa Lichnowskiego (1860-1928), który jako ambasador Niemiec w Londynie robił co w jego mocy, by nie dopuścić do wybuchu I wojny światowej, którą oceniał jako zbiorowe samobójstwo Europy. Niestety w Niemczech nikt nie chciał go słuchać. Słuchała go jednak uważnie jego siostrzenica, Karolina Lanckorońska (1898 -2002), która podczas II wojny światowej działała w strukturach AK i w armii generała W. Andersa.

Książę Karl Max Lichnowsky (1860-1928) zapowiadał w pisanych w czasie I wojny wspomnieniach, że wojna ta będzie klęską całej Europy i doprowadzi do powstania potęgi Stanów Zjednoczonych, Japonii oraz Rosji. Wszystko się sprawdziło i znalazło swoje gorzkie, dodatkowe potwierdzenie po II wojnie światowej, która jeszcze bardziej wzmocniła USA i Sowiecką Rosję.

Karl Max Lichnowski służył państwu niemieckiemu jako dyplomata na placówkach zagranicznych w Sztokholmie, Konstantynopolu, Wiedniu, Bukareszcie i Londynie. Arystokrata ożenił się w 1904 z Mechtildą Arco-Zenneberg, rozwijał gospodarkę w swoich dobrach i publikował artykuły dotyczące polityki zagranicznej Niemiec. Z przekonań był pacyfistą i zabiegał o dobre relacje pomiędzy Wielką Brytanią a Niemcami. W 1912 roku rząd niemiecki powierzył mu funkcję ambasadora w Londynie. Placówka dyplomatyczna w której pracował Karl Max Lichnowski stała się miejscem spotkań ludzi sztuki takich jak Bernard Shaw czy Rudyard Kipling, co nie odbyło się bez udziału żony ambasadora – utalentowanej pisarki. Górnośląski arystokrata był szanowany przez Brytyjczyków i jego pobyt w Londynie taktowano jako wyraz pokojowych intencji Niemiec. Po zamachu w Sarajewie książę uważał, że wspieranie austriackich żądań nie leży w interesie państwa któremu służył. Po wybuchu wojny w 1914 roku Karl Max Lichnowski musiał opuścić Londyn, zdając sobie sprawę, że został wykorzystany jako zasłona dymna przez swoich niemieckich przełożonych. Dwa lata później książę zapisał wspomnienia – Moja misja w Londynie 1912-1914, w których określił swoje starania na rzecz pokoju, określając jednocześnie rolę Niemiec w Europie. Fragmenty utworu, nazywanego również skrótowo Memorandum, dostały się w ręce aliantów, którzy wykorzystali je do druku ulotek zrzucanych na pozycje żołnierzy niemieckich podczas wojny. Skutkiem tego książę został publicznie potępiony w Niemczech i pozbawiono go miejsca w niemieckiej Izbie Panów. Gorzkim potwierdzeniem przewidywań arystokraty z Krzyżanowic stały się jego osobiste trudności finansowe, ponieważ w wyniku powstania powojennych granic i reform rolnych w Czechosłowacji stracił on przeszło połowę swoich gruntów, te zaś które mu pozostały znalazły się na terenie trzech różnych państw: Czechosłowacji, Niemiec i Polski. Ostatnie lata książę spędził w niedalekiej Chuchelnej, gdzie po śmierci został pochowany w rodzinnym grobowcu. W 2014 roku stacja BBC stworzyła fabularyzowany dokument 37 Days opowiadający o ostatnich dniach negocjacji dyplomatycznych pomiędzy Niemcami a Wielką Brytanią. W rolę księcia Lichnowskiego wcielił się Urs Remond.

Siostrzenicą księcia była Karolina Lanckorońska (1898-2002). Jej wybory życiowe połączyły ją z Polską. Przed drugą wojną rozwijała swe pasje intelektualne związane z historią sztuki. Karolina Lanckorońska była absolwentką Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, jak również doktorantką uniwersytetu w Wiedniu. Pracując jako wykładowca uniwersytecki we Lwowie 1939 była świadkiem zajęcia miasta przez Armię Czerwoną. Szykanowana wraz z innymi przedstawicielami polskiej inteligencji, uciekła na tereny okupowane przez Niemców i wstąpiła do konspiracyjnej Armii Krajowej. Zajmowała się tam głównie pomocą więźniom i dokumentacją zbrodni niemieckich, zwłaszcza tych dotyczących mordu profesorów lwowskich i inteligencji w Stanisławowie. W związku z działalnością konspiracyjną została aresztowana przez Gestapo, po czym wysłano ją do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück – numer obozowy 16076. Karolina Lanckorońska została zwolniona z obozu wskutek zabiegów rodziny pod koniec wojny, po czym przeniosła się do Włoch, gdzie wstąpiła do armii generała W. Andersa. Arystokratka opisała doświadczenia okupacyjne we Wspomnieniach wojennych 22. IX 1939 -5. IV 1945. Po wojnie Karolina Lanckorońska zajęła się odtwarzaniem polskiego dziedzictwa kulturowego powołując między innymi do życia Fundację Lanckorońskich. Instytucja ta zajmowała się wspieraniem organizacji emigracyjnych, badaniami naukowymi, fundowaniem stypendiów dla naukowców i studentów. Zamek Królewski w Warszawie otrzymał z rąk Karoliny Lanckorońskiej 37 obrazów, w tym dwa dzieła Rembrandta. Karolina Lanckorońska została pochowana w Rzymie, zaś na krakowskiej Skałce znajduje się skromna tabliczka która ją upamiętnia.

Mądry książę Lichnowski nie potrafił zapobiec wojnie, skutkiem czego duża część męskich mieszkańców jego wiosek zginęła na frontach obu wojen, jego siostrzenica zaś straciła wielu przyjaciół, majątek i otarła się o śmierć w obozie koncentracyjnym. Nawet mądry książę nie pomoże, kiedy trafi na silniejszego, który gardzi racjonalną argumentacją. Nie wygląda na to, by miało się coś zmienić.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button