Wiadomości

20 zł za kromkę chleba. Reszta cen też z kosmosu. Ruszył pierwszy jarmark świąteczny

Trzymacie się mocno? To jedziemy! Jeśli myśleliście, że żadna cena już Was nie zdziwi, to jesteście w błędzie.

Zbliża się adwent i rozpoczyna się sezon bożonarodzeniowych kiermaszy. Pierwszy wystartował w Katowicach i robi wrażenie swym przepychem… oraz cenami. Na prawie 100 stoiskach kupimy rękodzieło, upominki oraz swojskie (przynajmniej z nazwy) przysmaki: miody, bigosy, sery, kiełbasy itp. Kupimy, jeśli oczywiście będzie nas stać.

Każdy, kto chce zjeść grillowany ser z Podhala, musi wyskoczyć z 7 złotych. Jeśli do tego zamarzy mu się żurawina, dokłada dodatkową złotówkę – mówi jeden z klientów

Jeszcze większym szaleństwem jest kromka (trzeba przyznać, że znacznych rozmiarów) chleba ze smalcem. Tu bez 20 zł można nawet nie podchodzić. Do tego grzaniec (kubek) za 18 złotych i już można się napawać świąteczną atmosferą. Komu zostanie coś w portfelu, ten może się skusić na wędlinę, ale tu ceny zaczynają się od 60 zł za kilogram.

Jak w tym układzie będą się kształtowały ceny na jarmarku w naszym regionie? Zapewne podobnie, bo – jak pisaliśmy w naszym artykule 22000 zł za stoisko na rybnickim rynku. „Władze chyba na głowę upadły” – życie handlowców nie rozpieszcza i ponoszą oni olbrzymie koszty związane z wystawieniem swych straganów. W zamian za to mamy otrzymać prawdziwie świąteczną atmosferę.

Tradycyjne stragany z ozdobami świątecznymi, rękodziełem, słodyczami i dekoracjami,, rozświetlona karuzela wenecka, wspólne kolędowanie, koncerty, warsztaty tematyczne, rodzinna gra miejska, „diabelski młyn”, z którego będzie można podziwiać centrum miasta – to tylko niektóre z atrakcji przygotowanych w ramach Jarmarku Bożonarodzeniowego, który 25 listopada rozpocznie się na rybnickim rynku i potrwa do 23 grudnia. Ponadto, w każdy z jarmarkowych weekendów, zaplanowano inne świąteczne propozycje. Będzie się działo! – zapowiada Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.

Niewątpliwą atrakcją jarmarku będzie koło widokowe i według zapowiedzi rybnickich włodarzy nie jedyna karuzela, która pojawi się na płycie rynku.

Wysoka na 15 metrów konstrukcja „diabelskiego młyna” dostępna będzie od 25 listopada. Przejażdżka potrwa około 4 minut. W tym czasie będzie można podziwiać centrum miasta. Jak informują organizatorzy, atrakcja ma swój urok zarówno za dnia, jak i wieczorem, niezależnie od pogody. Każda z 10 gondoli jest zadaszona, a po zmroku klimatycznie oświetlona. Dla najmłodszych atrakcją będzie jeżdżąca po torach ciufcia i zjeżdżalnia pontonowa. Podczas tegorocznej edycji jarmarku bożonarodzeniowego nie zabraknie też karuzeli weneckiej, która jest nieodłącznym elementem jarmarków świątecznych. Nadaje niesamowitego charakteru wydarzeniom i zapewnia niecodzienne wrażenia zarówno dzieciom, jak i dorosłym – mówi Julia Wójcik, Zastępca Dyrektora Centrum Edukacji i Kultury Urzędu Miasta Rybnika.

Ale i tu tanio nie będzie. Ceny biletów kształtują się następująco: koło widokowe – 20 zł od osoby za 4 minuty. Zjeżdżalnia pontonowa to wydatek 20 zł od osoby za 8 minut, a karuzela wenecka – 15 zł za osobę (całe 3 minuty). Zwolennicy kolei za przejażdżkę ciufcią będą musieli zapłacić 15 zł od osoby za 3 minuty jazdy.

A jak będą się kształtowały pozostałe ceny? O tym przekonamy się już w najbliższą sobotę, bowiem wówczas rusza rybnicki jarmark.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button