Apel o ratunek dla Blanki ze Świerklan – by pokonać nowotwór

Blanka Piechaczek to mała dziewczynka, która choć ma zaledwie cztery lata, już toczy nierówną walkę z jednym z najgroźniejszych przeciwników – guzem mózgu
Niedawno rodzina usłyszała diagnozę, która wywróciła ich życie do góry nogami: złośliwy nowotwór. Dziś liczy się każda godzina – Blanka musi rozpocząć leczenie za granicą, zanim choroba zyska przewagę.
Jeszcze do niedawna była zdrowym, pełnym energii dzieckiem. Nagle, pewnego lipcowego wieczoru, poczuła silny ból głowy i zaczęła wymiotować. Chwilę później straciła przytomność. Karetka przewiozła ją do szpitala, gdzie stwierdzono krwawienie do mózgu. W trybie pilnym przeprowadzono operację, podczas której lekarze odkryli przyczynę dramatu – guz owijał się wokół naczyń krwionośnych, doprowadzając do ich pęknięcia.
Blanka spędziła aż 32 dni w śpiączce na oddziale intensywnej terapii. Po wybudzeniu nie miała kontaktu ze światem. Operacja usunęła jedynie część guza, dlatego dziewczynka rozpoczęła chemioterapię i intensywną rehabilitację. Choroba pozostawiła po sobie głębokie ślady – Blanka nie chodzi i nie utrzymuje prawidłowej postawy ciała. Mimo to każdego dnia dzielnie walczy, a w jej oczach wciąż tli się nadzieja.
Lekarze podkreślają, że dalsze leczenie jest konieczne. Standardowa radioterapia w Polsce byłaby jednak dla dziecka zbyt niebezpieczna – mogłaby uszkodzić zdrowe tkanki mózgu. Szansą dla Blanki jest protonoterapia w Niemczech, znacznie bezpieczniejsza i precyzyjniejsza metoda, która pozwala niszczyć komórki nowotworowe bez niszczenia otaczających je struktur. Niestety, koszt takiego leczenia to setki tysięcy złotych.
Rodzina dziewczynki jest już u kresu sił: i emocjonalnie, i finansowo. Od miesięcy żyją w nieustannym stresie, między szpitalami, konsultacjami i rehabilitacją. Bez pomocy ludzi o wielkich sercach nie uda się zebrać potrzebnej kwoty na terapię, transport i opiekę specjalistów.
Czasu jest coraz mniej. Leczenie musi rozpocząć się najpóźniej w połowie listopada. Każdy dzień zwłoki zwiększa ryzyko, że nowotwór odrośnie, a wtedy może być już za późno.
Rodzice – Magda i Szymon – proszą o pomoc:
Nie mamy czasu. Każda złotówka, każde udostępnienie to krok do uratowania naszej córeczki. Blanka chce żyć. Pomóżcie nam dać jej tę szansę.
Pomóc można, dokonując wpłaty na zbiórkę internetową prowadzoną przez fundację wspierającą leczenie dzieci chorych onkologicznie. Każdy gest ma znaczenie. W tej walce liczy się każda sekunda i każda dobra dusza, która zdecyduje się dołączyć do ratowania życia czteroletniej Blanki. Bezpośredni link do zbiórki tu.



