Wiadomości

Horror w Żorach. Chciał podpalić kobietę.

Sceny rodem z sensacyjnego filmu miały miejsce w minioną sobotę (14 stycznia) w Żorach. Uciekający przed policją mężczyzna oblał kobietę benzyną i zagroził podpaleniem.

Patrol policji poruszający się w okolicach ul. Pszczyńskiej zauważył samochód chevrolet spark, który na widok radiowozu gwałtownie zmienił kierunek jazdy. Policjanci ruszyli za nim, ale kierujący – mimo użycia sygnałów świetlnych i dźwiękowych – nie tylko nie zatrzymał się, ale przyspieszył i starał się uciec. Popełnił przy tym szereg wykroczeń: jechał 500 metrów chodnikiem i wjechał na skrzyżowanie pomimo światła czerwonego na sygnalizatorze. Pojazd udało się zatrzymać dopiero, gdy do akcji wkroczył drugi radiowóz tarasując drogę i uniemożliwiając przejazd. W międzyczasie z pojazdu zdołał zbiec pasażer.

Ustalono, iż pojazd pochodzi z rozboju, do którego doszło w grudniu w Czechach i który został przywłaszczony przez 22-latka. Mężczyzna straci prawo jazdy, odpowie za paserstwo i posiadanie narkotyków, za co grozi do pięciu lat więzienia. Przyznał się do winy. Zastosowano wobec niego policyjny dozór – dowiedzieliśmy się od żorskich policjantów.

Kolejny akt sprawy rozegrał się w niedzielę. Zbiegły pasażer okazał się być bratem zatrzymanego. Nie ukrywał się jednak, tylko zaczepiał na jednej ze stacji benzynowych klientów prosząc o pieniądze. Zirytowany brakiem reakcji w pewnym momencie nalał do butelki benzyny i udał się na parking pobliskiej restauracji. Tam wdarł się do jednego z samochodów, oblał paliwem kobietę i trzymając w ręku zapalniczkę zażądał, by wyszła z samochodu. Cały czas groził podpaleniem. Na szczęście krzyk kobiety usłyszał młody policjant będący w trakcie szkolenia w Szkole Policji.

Stróż prawa niezwłocznie zareagował. Wraz z innym świadkiem wyciągnął mężczyznę z pojazdu, a następnie przekazali go patrolowi, który przyjechał na miejsce – poinformował rzecznik żorskiej policji Marcin Leśniak.

Mężczyzna decyzją sądu został aresztowany. Grozi mu 12 lat pozbawienia wolności.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button